No nie wytrzymałem o 13 porwałem koszyk i pojechałem w stare miejsce na Kadelówkę. W lesie cisza żywego ducha aż nie chciało się wierzyć, ale tak było. Ruszyły podgrzybki przeważnie takie słoiczkowe było parę kozaków czerwonych, maślaki i tylko jeden prawdziwek. Nadal dużo czerwonoporych oraz muchomorów czerwonych. Pozdrawiam.