Trochę ciężko było wpisać ile na godzinę, bowiem w jednych lasach 30/h a w innych 0/h. Podobnie jak tydzień temu cały dzień w lesie, tym razem w 4 osoby. Mało
borowików,
podgrzybki młode się pokazały, do tego
kozaki parę
kurek i
maślaków oraz 1
siedzuń. Wypad prosto po nocnej zmianie więc pod koniec było już ciężko, plus taki że nie będę musiała do rana odbierać.