Miejscówka głownie na
kanie, i rzeczywiscie, ponad 20 w dwie osoby, mimo ze stalo juz troche samych trzonow (zebrane), a kilka starszych wielkich
kań przewrocilo sie ze starosci. Poza tym 3 ladne
borowiki, sporo jadalnych mlodych
purchawek (te zbieram ale nie wliczam), kilka zaledwie podgrzybków. Dalej w suchszym lesie troche mglajarek/panienek (pyszne na zupe!), dwa
piaskowce modrzaki, kilka zajaczkow (niestety robaczywe). Tu wysypu podgrzybków nie ma jeszcze, brak tez oznak wyzbierania, choc sa slady chodzenia. Z ciekawostek wielkie jak talerze biale mleczaje chrząska (jeden na fotce).