Paweł Lenart - grzybobranie 15 gru 2020, wtorek

sezony 2020 1116-1231 DS dolnośląskie #34 (31 fot.) kujawsko-pomorskie #14 (11 fot.) lubelskie #6 (4 fot.) łódzkie #28 (25 fot.) lubuskie #43 (39 fot.) małopolskie #43 (41 fot.) mazowieckie #55 (42 fot.) opolskie #8 (6 fot.) podkarpackie #15 (13 fot.) podlaskie #15 (14 fot.) pomorskie #47 (44 fot.) świętokrzyskie #14 (12 fot.) śląskie #101 (95 fot.) warmińsko-mazurskie #47 (43 fot.) wielkopolskie #43 (40 fot.) zachodniopomorskie #18 (16 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Długo zastanawiałem się, jak opisać ten sezon, w którym – poza terenami Wzgórz Twardogórskich – za grzybami włóczyłem się przede wszystkim po Borach Dolnośląskich. Ostatecznie postanowiłem zrobić to w następujący sposób. Pierwsza część podsumowania obejmuje miesiące czerwiec-sierpień w gminie Międzybórz. Druga część, obejmująca miesiące wrzesień – listopad, także scharakteryzuje przebieg sezonu w gminie Międzybórz. Natomiast w trzeciej, specjalnej części postaram się przybliżyć sezon grzybowy w Borach Dolnośląskich. Dzisiaj część pierwsza.
Darz Grzyb! :) CZERWIEC. Miesiąc czerwiec dał grzybiarzom ogromną nadzieję na wczesny wysyp grzybów w lasach Wzgórz Twardogórskich z uwagi na nieprzeciętne opady, których nie notowano tu od wielu, wielu lat. Ani mokry czerwiec 2013 roku, ani jeszcze bardziej wilgotny w 2009 roku nie mogą się równać z chluśnięciem czerwca w 2020 roku pod kątem opadów. Jednak grzybnia grzybów rurkowych nie dała się przekupić wielkim masom deszczówki, która spadała na ściółkę. Była bardzo powściągliwa w pokazywaniu swoich owocników. Jedynie grzybnia pieprzników jadalnych, czyli aromatycznych, przepysznych kurek, postanowiła przyozdobić leśne runo. Po dwóch latach nieobecności w bukowińskich lasach, kurki obficie pokazały swoją żółtą moc. W sprawdzonych miejscówkach, obficie darzyły grzybiarzy, a ja, podczas ich zbioru i fotografowaniu, myślami tłukłem jajka na patelni, aby je schrupać w jajecznicy.;)) Nastąpiła reaktywacja i rehabilitacja tego gatunku, który nawet podczas super wysypu grzybów podczas jesieni 2019 roku był w runie nieobecny. Deszcze świętojańskie 2020 wygoniły je ze ściółki, a większość z nich to były rasowe, tłuste i przepiękne brojlery.;)) Z gatunków rurkowych, najodważniejsze okazały się koźlarze, przy czym jako pierwsze, zaczęły się wykluwać koźlarze pomarańczowożółte i grabowe, a wraz z nimi, w grzybowe tany poszły koźlarze czerwone. Poza tym, w lasach zaczęły pojawiać się inne gatunki grzybów, w tym coraz bardziej popularne muchomory czerwieniejące, których ja nie zbieram. Jest to gatunek smaczny, ale niezwykle chętnie opanowywany przez robaki, a zwłaszcza w ciepłej porze roku. Pozostawiam je w lesie, a “zbieram” wyłącznie do obiektywu. Podsumowując grzybowo miesiąc czerwiec 2020 roku w gminie Międzybórz należy stwierdzić, że wyjątkowo obfite opady (miejscami rekordowe w historii pomiarów), znacznie podsyciły myśli grzybiarzy o pierwszym wysypie grzybów rurkowych. Ten jednak nie nastąpił, natomiast po 2 latach nieobecności w ściółce, obficie sypnęło kurkami, a z rurkowców można było znaleźć pierwsze koźlarze pomarańczowożółte, grabowe i czerwone. Jagody zaczęły się nieco później, bo w ostatnim tygodniu czerwca. Najważniejsze jednak jest to, że deszcze świętojańskie oddaliły widmo wielkiej suszy, której zalążki wystąpiły na wiosnę, zwłaszcza w marcu i kwietniu. LIPIEC. Lipiec zawsze jest magiczny. Nieważne, czy suchy i ciepły lub wilgotny, chłodniejszy i pochmurny. To miesiąc kwintesencji lata, krótkiego na naszych szerokościach geograficznych. Niby trwa 1/4 roku, czyli tyle, ile każda z pozostałych pór roku, a czas jakby szybciej w nim płynął, niż np. podczas zimy. Po wspaniałych, czerwcowych opadach, otworzyła się szansa na pierwszy, masowy wysyp grzybów rurkowych na Wzgórzach Twardogórskich, jakiego nie było od bardzo dawna. Jak zareagowała grzybnia na hurtowe ilości opadów w czerwcu? Początek lipca był ciepły i pogodny, jednak w lesie było jeszcze bardzo wilgotno. Liczyłem, że może w tym roku będziemy mieć wczesny, masowy wysyp grzybów, bo przecież wystąpiły korzystne warunki, niespotykane od lat. Czerwcowy wysyp kurek płynnie przeszedł na lipiec, ale im bliżej w kalendarzu było do połowy miesiąca, tym obfitość kurek zmniejszała się. Trzeba było korzystać z ich dobrodziejstwa na początku miesiąca. Początek lipca był też najlepszym okresem do zbioru koźlarzy czerwonych, o których ostatecznie mogę napisać, że miały mały wysyp na przełomie czerwca/lipca, przy czym to pierwszy i drugi tydzień lipca był najobfitszy pod kątem ich występowania. W nielicznych miejscach pojawiły się też borowiki usiatkowane, z których nieraz trafiałem na zdrowe owocniki, co jest ewenementem, ponieważ, prawie zawsze znajduję robaczywe usiatki. Oprócz powyższych gatunków grzybów, można było też spotkać nieliczne koźlarze topolowe. Łudziłem się, że sypną one w większych ilościach, ale na punktowych wypryskach się skończyło. W połowie lipca znajdowałem ostatnie, większe skupiska kurek. Wierzchnia warstwa ściółki szybko przesuszyła się, chociaż w jej głębszych warstwach, sytuacja z wilgocią była jeszcze dość przyzwoita. Pojawiły się nieliczne koźlarze szare i babki, a także koźlarze pomarańczowożółte. Z tymi ostatnimi była ciekawa sprawa, ponieważ pod koniec czerwca wydawało się, że ich wysyp jest już właściwie przesądzony. I wtedy jakaś niewidzialna “ręka” grzybowego rynku pomarańczowożółtego wstrzymała je. Wysyp nie nastąpił, skończyło się na pojedynczych krawcach na okaziciela.;)) Podsumowując grzybowo miesiąc lipiec 2020 roku w gminie Międzybórz, należy stwierdzić, że najwięcej grzybów można było znaleźć i nazbierać w pierwszej połowie miesiąca. Zdecydowane, grzybowe pierwszeństwo należało do kurek i koźlarzy czerwonych, a incydentalnie i okazjonalnie trafiały się borowiki usiatkowane, koźlarze pomarańczowożółte, szare, babki, grabowe oraz piaskowce modrzaki. Sezon jagodowy był bardzo udany i przyzwoity. SIERPIEŃ. W ostatnich latach sierpień zazwyczaj był najbardziej ciepłym i suchym miesiącem lata. W tym roku, jedna z tych sierpniowych reguł została złamana. Otóż rzeczywiście był to najcieplejszy miesiąc lata, ale po raz pierwszy od kilku lat wykazał się on zwiększoną ilością opadów. Deszcze w normie, a nawet ponad, ciepłe noce, a grzybów brak. Co jest u licha? – pytali grzybiarze. Według mnie, odpowiedź zawiera się w jednym słowie. To temperatura. Dni chłodniejsze przeplatały się z upalnymi i gorącymi, podczas których było duszno i parno. Grzyby nie lubią takiego kisielu. W 2014 roku miał miejsce wspaniały, letni wysyp grzybów pod koniec sierpnia, ale temperatury były znacznie stabilniejsze (niższe). W tym roku, co chwilę przychodziła duchota i spiekota. Wilgotność była dobra, ale jednocześnie było za gorąco. Grzyby mają w nosie, aby narażać swoje ciała na pieczenie żywcem. Dlatego, pomimo wielkich nadziei związanych z opadami, wysypu grzybów nie było i generalnie z grzybami było słabo, nawet z tymi niejadalnymi, których często jest sporo w takich warunkach. Pozostawało włóczyć się po lasach i odwiedzać coraz to piękniejsze zakątki leśnego świata. Podsumowując grzybowo miesiąc sierpień 2020 roku w gminie Międzybórz należy wskazać, że pomimo wystarczających opadów, które ostatecznie okazały się wyższe niż wynosi norma, nie doszło do ukształtowania się pierwszego, letniego wysypu grzybów. Jednak opady te dały nadzieję na grzybowy początek września. Główną przyczyną braku wysypu były za wysokie temperatury, co potwierdziło tezę, że opady to nie jedyny – choć jeden z najważniejszych czynników wpływających na wysyp grzybów. Ostatecznie sierpień okazał się właściwie bezgrzybny, co zresztą w ostatnich sezonach stało się normą. Ogólnie oceniam pierwszą część sezonu pod kątem grzybów na ocenę dobrą (pomimo braku masowego wysypu grzybów rurkowych), a sezon jagodowy na bardzo dobrą. Wyraźnie należy też wskazać, że obfite opady w czerwcu i przyzwoite w sierpniu były dla lasów gminy Międzybórz orzeźwiającym, koniecznym i niezbędnym napojem, który pozwolił im wytchnąć po kilku suchych sezonach. Podsumowanie w wersji brutto znajduje się pod linkiem: https://www. lenartpawel. pl/podsumowanie-sezonu-grzybowego-w-gminie-miedzyborz-czesc-1-czerwiec-sierpien-2020. html Serdecznie pozdrawiam!;-)
sezony 2020 1116-1231 DS dolnośląskie #34 (31 fot.) kujawsko-pomorskie #14 (11 fot.) lubelskie #6 (4 fot.) łódzkie #28 (25 fot.) lubuskie #43 (39 fot.) małopolskie #43 (41 fot.) mazowieckie #55 (42 fot.) opolskie #8 (6 fot.) podkarpackie #15 (13 fot.) podlaskie #15 (14 fot.) pomorskie #47 (44 fot.) świętokrzyskie #14 (12 fot.) śląskie #101 (95 fot.) warmińsko-mazurskie #47 (43 fot.) wielkopolskie #43 (40 fot.) zachodniopomorskie #18 (16 fot.) woj. nieokreślone #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

Paweł Lenart - grzybobranie 15 gru 2020, wtorek

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji