Drugi raz podobnie. 4 godz zbierania, 2 osoby pół kosza
gąsek i dwie łubianki
zielonek, choć znowu byliśmy za późno i zbieraliśmy głównie obok miejsc z korzeniami po gąskach. Niepełny kosz
podgrzybków, znowu najpiękniejsze przy bagienku, duże, na suszenie; kilka
rydzów, garść
kurek i 3
prawdziwki młode, piękne.
Gąski Oczywiście przy młodnikach sosnowych, choć w samych młodnikach niewiele. A więc zaczął się wysyp
gąsek. Czyli do dużych mrozów i śniegu świetna możliwość rehabilitacji obolałych kręgosłupów. Darz bór.