Hej!!! W końcu po dłuższej przerwie w leśnych wyprawach i ja wyruszyłam na szlak grzybowy:-)... Kierunek - las sosnowy z domieszką świerku i mchem. Powiem krótko - vini, vidi, vici - 3 godzinki, w 3 osoby, w jednym lesie przygarniętych do koszyczków 1008
podgrzybków małych i średnich, 2
prawdziwki, 1
kurka, 1
gąska:-) Grzybki rosły wszędzie, gdzie się nie spojrzało, schylałam się po jeden, a przy nim wyskakiwało nie wiem skąd kilkanaście następnych. W lesie cisza, nikogo nie spotkaliśmy, więc było bardzo przyjemnie. Za dwa dni powtórka. Życzę wszystkim wspaniałych jesiennych zbiorów:-)