Dzisiaj kierunek w inną stonę niż ostatnio i w pojedynkę. Jeśli się nie zna lasu to tutaj trudno nazbierać. Przeszłam przez wszystkie moje miejscówki i się opłaciło. Jedynie w dwóch miejscówkach były tylko pojedyńcze podgrzybki. W koszyku wylądowały piękne świeże na grubych nogach podgrzybki, parę zajączków, parę sitaków, parę maślaków. Wygląda na to, że będą jeszcze rosły. Ale musi być fajna pogoda i nie za zimno. Dzisiaj u mnie na ulicy o godzinie 7-mej były dachy oszronione i trawa na ogródku też. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wybryk. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.