Rydze dalej mają się dobrze! 3 koszyki
rydza (pewnie świerkowego, nie rozróżniam), pół koszyka
kurek (część to pieprzniki ametystowe), jeden ogromny wielkości ludzkiej głowy
prawdziwek, kilka przerośniętych
ceglasi i
opieńki nie do wyzbierania - ja wziąłem pudło, ale jak zobaczyłem
Rydze, szkoda mi było miejsca. Tylko trzeba około pół godziny podejść czerwonym szlakiem w stronę Pilska, przy samym parkingu już przetrzebione. I mnóstwo błota.