Dzisiaj w lesie piękne pękate
borowiki w liczbie 228😁 do tego 35
koźlarzy grabowych, 30
podgrzybków brunatnych, kilkanaście
koźlarzy czerwonych, dwie małe
kanie, kilka
maślaków. Nieźle jak na grzybobranie w nowym miejscu😁 Już od roku planowałem pochodzić po tym lesie, ale jakoś nigdy nie było czasu, aż praktycznie o nim zapomniałem. Kilka dni temu przypadek chciał, że pomyliłem drogi i zatrzymałem się, na parkingu w nowym miejscu. W odległości 50 metrów od auta znalazłem dwadzieścia parę
borowików, dlatego dzisiaj postanowiłem pojechać tam na dłużej.
W ciągu 6 godzin zapełniłem dwa kosze, aż się wysypywało, dodatkowo miałem jeszcze trochę w bagażniku, a miałem wczoraj specjalnie na tą okazję kupić nowy kosz... trzeba było tak zrobić, to nie musiałbym zbierać do płóciennej torby😁. Wreszcie wziąłem sobie dzień urlopu i mam poczucie, że dobrze go wykorzystałem😁😁. W lesie pełno ludzi, jeden Pan chodził za mną dłuższy czas co mnie trochę irytowało, widziałem też kogoś kto miał tyle co ja ale o 9 rano haha, ale ja nie znam tych lasów, a to pewnie był tubylec. Wreszcie można powiedzieć, że trochę się nadźwigałem😁. Do usłyszenia i darz grzyb😊