Krótko. Wyniki: około 500
prawdziwków, ok setki
ceglasi po 20-30
kozaków,
podgrzybków i
kurek. W jakim lesie ? Głownie w bukowinie, w lasach jodłowo - świerkowych i brzozowo - modrzewiowych. Krótka ocena ? Ratunku, pomóżcie wyzbierać te skarby lasu. Poniedziałek popołudniu. Teoretycznie dzień po weekendzie w trakcie "wielkiego wysypu" powinniśmy cieszyć się z kilkunastu
borowików. Widać, że w dolinach poniżej, mimo deszczowej aury sporo było amatorów grzybobrania, i "przeczesało" łatwo dostępne lasy.......
... żeby jednak dodźwigać do domu 13,4 kg grzybów za 3 godziny szwendania się ( zważone, zmierzone;) trzeba się troszkę postarać. Lasy wysoko w górach. Altimetr pokazywał cały czas 700-800 mnpm. Kolejny, trzeci raz pod rząd egzekutywa w osobach Tazok&Sznupok&Rubik zadecydowała: BASTA więcej nie ogarniemy;). Nie mamy ani technicznej możliwości, ani tylu garnków, ani tyle hajsu na ocet, żeby to wszystko przetworzyć. Poza tym zbieranie do oporu, uaktywniło by pewnie albo niedowiarków, albo smutasów - nudziarzy zarzucających tym razem zamiast wzrostu choinki - pazerność, albo psychoanalityków wróżących nastrój ze zdjęć;). Dość napisać, że w beskidzkich lasach nie ma opcji żeby wrócić na pusto. Jak mawiał słynny kasiarz Henryk "Jak Pan to zrobił ?? Trzeba było uważać " W tytułowej fotce melanż 15 grzybków pod buczkiem na powierzchni 50 x 50 cm. Ktoś może ma na zbyciu zbędne słoiki po majonezie ???