Wypad wczesnym rankiem, zimno ale opłacało się. Bardzo dużo
podgrzybka duży, średni maluchów coraz mniej,
maślaków ilości hurtowe ogromne nie zbieraliśmy, ale rosną po porostu na każdym kroku, kilka
zajączków oraz
prawdziwków no i na skraju lasu
kozak babka tez się trafił. Wypad udany 3 godziny trzech zbierających każdy po wiaderku i do domu. Ludzi w lesie bardzo dużo, ale nikt nie może narzekać wysyp w pełni.