Dziś z koleżanką. Samochodów na parkingu o 7 jak pod galerią handlową w weekend :). Ale w lesie nawet spokój. Grzybów jest sporo. W zasadzie wszędzie można znaleźć. Głównie
prawdziwki ale też
maślaki pstre i zwyczajne. Wciąż mało
podgrzybków ale chyba zaczynają się rozkręcać. Wciąż multum
sitarzy ale już raczej stare lub średnie. Nie zbieram ich. Nie zbierałem też
gąsek, które też można spotkać ale brak miejsca w koszu i reklamówkach :).
maślaków też wiele zostało. Wysyp trwa. W drodze powrotnej niestety zmoczył nas deszcz. Ale koleżanka i tak szczęśliwa z wyprawy :).