Witam, dziś ponownie ze stałą ekipą w liczbie osób 4 przyjechaliśmy w dobrze sobie znane Bory Dolnośląskie gm. Osiecznica przy autostradzie A4. I tradycyjnie na dzień dobry i by wyostrzyć wzrok rozgrzaliśmy się osobiście zrobioną przez niżej podpisanego nalewką czereśniową. Ostatnie doniesienia z „naszego miejsca” mówiły o tym, że
prawdziwki są. Ale nikt się nie spodziewał, że uzbieramy całe kosze. Piękne, zdrowe prawdziweczki, przeważnie małe i średnie, dużych kilkanaście szt. Robaczywych zostawiłem dosłownie cztery szt., a w domu po dokładnym sprawdzeniu doszedł jeszcze jeden. Każdy z nas miał po ponad 110 szt.
borowika. Do tego po około 30 młodych
podgrzybków i kilkanaście
gąsek zielonych.
Bagniaków,
maślaków,
sitaków nie wliczałem. Te można grabić i taczkami wozić. Zdjęcie zrobione w lesie podczas chwili oddechu. Po dojściu do auta kosze wypełniły się po brzegi. Pozdrawiam :)