Po analizie przedweekendowych doniesień, wybór padł na Nisko (najbliżej Lublina - tu podziękowania za doniesienia dla Gargamela:-)). Pojechaliśmy skoro świt, w czterech chłopa. Piękny las iglasty (kierunek z Niska na Nową Dębę) i na tyle duży, że mimo wielu grzybiarzy dla każdego wystarczyło. Piękne
podgrzybki, i choć niewielkich rozmiarów, to za to często w grupach po kilka, kilkanaście. Podsumowując: 195
podgrzybków (rzadko to robię, ale tym razem przeliczyłem), 3
prawdziwki, 2
kozaki, 5
gąsek zielonych i trochę
płachetki kołpakowatej (tej nie wliczam do statystyki, bo nie wszyscy zbierają). Wysyp jakby powoli zmierzał w kierunku Lublina, więc mam nadzieję, że w najbliższy weekend uda się pozbierać gdzieś tu bliżej domu:-). Pozdrawiam wszystkich napalonych...