Chyba zaczyna się coś dziać, bo dzisiejszy wypad do lasu uważam za bardzo udany :) Jak to w naszym zwyczaju bywa, w lesie zameldowaliśmy się około południa. Na parkingu odnotowaliśmy kilka samochodów, ale nie zrażeni tym wcale ruszyliśmy na łowy. W lesie rośnie prawie wszystko: podgrzybki, prawdziwki, maślaki, kanie nawet dwie kurki się znalazły:-) Nareszcie po długiej przerwie koszyk został napełniony jak należy:-)