Witam :) dziś w odwiedzinach w woj. Lubuskim :) jeśli powiem, że grzybów nie ma bo jest sucho to zgrzeszę :) są ale w brzózkach, choinkach, blisko wody. Nie pierwszy raz zbieraliśmy
kozaki ale w życiu czegoś takiego nie widzieliśmy :) czerwone, olbrzymie patelnie rosły w brzózkach między choinkami zawsze z kolegą. Największy
kozak-kapelusz miał prawie 30 cm a takich okazów parę znaleźliśmy.
podgrzybki wyłącznie na mchu w wilgotnym obszarze blisko trawy ale rosną całymi rodzinkami. Dzisiejsze grzybobranie przy temperaturze 31 stopni uważam za niesamowicie udane. Podsumowanie - 3 osoby w 5 godzin:
kozaki-90 szt.,
prawdziwki-5 szt.,
podgrzybki-200 szt.,
sitaki,
maślaki oraz
kurki- już nie liczyłam. Policzyłam tylko te-dobre, które już są w słoikach i suszarce :) sporo
kozaków i
prawdziwków nawet nie było co ruszać bo same się ruszały :) Ogólnie grzybki bardzo przyzwoite. Teraz czekam na wysyp
prawdziwków na wrzosie :) pozdrawiam poszukiwaczy :)