mm — ok. 7 na godzinę
Pojechałem o 15 tej wróciłem o 18 jak na 2 j w lesie nie jest źle.
mm — ok. 0 na godzinę
Zero. Bez komentarza.
mm — ok. 7 na godzinę
Jeden duży prawdziwek i kilka pięknych podgrzybków brunatnych, nawet całkiem zdrowych, ale jak na godzinę chodzenia to cienutko.
mm — ok. 20 na godzinę
Prawdziwkowy zawrót głowy :))) Po weekendzie las spokojny, cudowna cisza i piękne borowiki, których jest coraz więcej :) Rosną pod dębami w liściach, trawie i mchu całymi rodzinkami :) Są trochę przymarznięte ale zdrowe. Pozdrawiam :)
mm — ok. 40 na godzinę
W Jaworznie maślaki są w ilościach dużych. Ale jakieś 80% robaczywe. Powiem tak można znaleźć około 200 na godzinę leżących i pociętych na ziemi kapeluszy, około 200 kolejnych na godzinę wykręcić i około 120 z tego od razu wyrzucić, a w domu z pozostałych 80 sztuk wyrzucić jeszcze połowę, co daje mi jakież 40 na godzinę. Oprócz tego parę kozaków z czego 4 czerwone. Szkoda no ale mało co można z tego obrać. Ale dzieje się dobrze w pobliskich rejonach więc trzeba uderzyć jeszcze po prawdziwki albo przynajmniej po podgrzybki brunatne. Bo to może być ostatnia szansa. Dziwne, ale w Jaworznie są też lasy wydawałoby się na podgrzybki a nie ma ich wcale.
mm — ok. 30 na godzinę
Wysyp podgrzybka brunatnego. Niestety natychmiast zajmowane i zasiedlane niechcianymi lokatorami. Drugie tyle zostaje w lesie.
mm — ok. 2 na godzinę
3 godziny chodzenia kilka podgrzybków, w lesie mokro ale co z tego, wyspu nie ma trzeba się nachodzić.
mm — ok. 20 na godzinę
Potwierdzam doniesienie Młodego Wertera Jeśli ktoś lubi grzyby fotografować a szczególnie maślaki
polecam wypad w te rejony
Dla zbieraczy horror - setki maślaków leżacych rurkami do góry - odrzuty po poprzednikach, te "stojące normalnie" w 90 proc robaczywe, do koszyka wpadło parę koźlarzy babka ( młodych!) Kręgosłup boli od schylania a efekt do zagospodarowania jak w statystyce
mm — ok. 21 na godzinę
2 dni temu jadąc rowerem10.10. 16., spotkałem kilkanaście maślaków szarych, w innym miejscu kilkanascoe maślaków zwyczajnych i jednego mleczaja rydza. Kilka z robakami odpadlo jeszcze w domu. Stąd mniejsza liczba w doniesieniu. Dodatkowo pojawiają się mniej pospolite grzyby jadalne np czernidłak kołpakowaty i pospolity (oba nawet u mnie na podworku). Jak one się pojawiają, to i inne grzyby się fajnir zaczną niebewem. 11 dzień niżu w okolicy pomaga (dostarcza wilgoci).
mm — ok. 15 na godzinę
Las liściasty, prawdziwki w trawie
mm — ok. 40 na godzinę
Dużo mlodych podgrzybków w godzine około 40 zaczoł się wysyp dlatego że temp. około 10 "C
mm — ok. 0 na godzinę
w lesie mokro, grzybów brak.
mm — ok. 15 na godzinę
Moje miejscówki są w lesie sadzonym przez naszych dziadków i rodziców w latach 50-tych. Wladza kazała obsadzać nieużytki i ludek sadził a my teraz mamy z tego frajdę tylko jakoś "władza" nie myśli o nowych nasadzeniach a szkoda. Jurajskie lasy zdominowane przez sosnę... ech szkoda gadać. podgrzybki nadal rosną i tak chyba będzie jeszcze z 15 dni. Darz Bór
mm — ok. 0 na godzinę
Totalny brak grzybów
mm — ok. 15 na godzinę
Rudy - Na paru miejscówkach podgrzybków jak na lekarstwo ale za to 90% zdrowych. Maślaków żółtych i tylko tych mało, jak już większy to robaczywy. Młode wyskakują ale bez szału.
mm — ok. 2 na godzinę
4 podgrzybki w 2 godziny
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki rosną w jerzynach i paprociach las przy ulicy akacjowa w kierunku kobiór. Mnóstwo młodych podgrzybków
mm — ok. 20 na godzinę
Las sosnowy. Idąc za ciosem piątkowo-sobotniego grzybobrania wybraliśmy się z kolegą po pracy na 2 godzinny zwiad naszych miejscówek. Powiem tak szału nie ma, można nazbierać ale coraz mniej pojawia się młodzieży podgrzybkowej. Wszystkie zebrane grzybki w wysokich trawach. Pozdrawiam
mm — ok. 2 na godzinę
W lesie mokro, grzybów generalnie brak.
mm — ok. 100 na godzinę
Od piątku wysyp podgrzybka. same małe i zdrowe. dziś ok 300 szt. zbieranie wygląda tak. ze rosną grupami pod młodymi choinka mi. Im ciemniejsze miejsce tym więcej. Niestety zbieranie jest praktycznie na kolanach. widzialem dziś kilka osób i nie miały nawet jednego. a wysyp trwa. pozdrawiam
mm — ok. 2 na godzinę
totalna klapa - szkoda chodzenia i narażania się na kleszcze
mm — ok. 80 na godzinę
Wysyp maślaków, sporadycznie podgrzybek
mm — ok. 2 na godzinę
Grzybów nie ma! Nawet tzw."pewne" miejsca są puściutkie.
mm — ok. 0 na godzinę
zero, nawet trujących nie ma
mm — ok. 0 na godzinę
Brak grzybów.
mm — ok. 30 na godzinę
Witajcie grzybiarze! Mimo drobnego deszczu poszliśmy zobaczyć co na to nasze grzybki. Szału nie było ale parę młodych prawdziwków się znalazło reszta to podgrzybki w niewielkich kapeluszach, zdrowe. 2 godziny i ok 4 kg w koszyku. Nie jest źle! Ciekawe że w wysokim lesie /sosna/ nic poza podgrzybkami nie rośnie. Dużo młodych czyli w sobotę coś się znajdzie Darz Bór
mm — ok. 18 na godzinę
Dwie i pół godzinki w mieszanym lesie w czasie deszczu, a rezultat to 47 grzybków: 28 podgrzybków oraz 19 kozaków :)
mm — ok. 30 na godzinę
około 50 prawdziwków ale tylko 30 zdrowych z podgrzybkiem jeszcze gorzej zdrowych 50 a znalazłem ze 150 reszta robaczywa lub spleśniała
mm — ok. 20 na godzinę
No to się zaczęło:-) W wysokim lesie, na porytym przez dziki runie
zaczęły rosnąć małe podgrzybki.
Co prawda trzeba się nachodzić, ale warto.
Byle nie przyszedł przymrozek, a straszą nim z czwartku
na piątek.
mm — ok. 25 na godzinę
Niewiele ponad 2 godziny w lesie, grzybki rosną stadami. 47 podgrzybków, 8 kani, 6 maślaków i 2 koźlarze. Las mieszany.
mm — ok. 20 na godzinę
godzinka w lesie mieszanym, do koszyka wpadły maślaki żółte i trzy kozaki babka (kilka miniaturowych około 1 cm zostało w lesie i trafią się innym;)) w statystykach uwzględniłam tylko zdrowe grzybki, które zebrałam. kozak pomarańczowożółty, niewidziany przeze mnie od wielu lat, nadal poszukiwany, jakoś nie mogę trafić na niego. Dzidku, wlałeś we mnie nadzieję, ze jeszcze się doszukam swoich miejscówek w lasach powiatu gliwickiego, póki co zwiedzam co i rusz nowe lasy i co mi się trafi to moje, na szczęście z całkiem pustym koszykiem jeszcze nie zdarzyło mi się wrócić. też bym nie przypuszczała że w lasach Sośnicy mogą rosnąć jakieś grzyby, może kiedyś odwiedzę te okolice;) ja jestem z Milenium/Zatorze i jak dotychczas na grzyby jeżdżę tylko sporo za miasto
mm — ok. 30 na godzinę
Mimo zimna, stałe miejscówki nie zawodzą. Godzinka w lesie, w większości kozaki, kilka prawdziwków i kilka podgrzybków. Ciągle brakuje czasu zapuścić się głęboko w las do miejscówki z kolczakami...: ( Ale i tak jest dobrze...;)
mm — ok. 15 na godzinę
Spacer do lasku udany. Jedna duża kania i podgrzybki. Lasek mieszany. Wszystko przy głównych ścieżkach :) O dziwo bardzo dużo ludzi w lesie :)
mm — ok. 20 na godzinę
Grzybów mało, ale na "miejscówkach" i owszem, pojawiają się. Wszystkie młode zdrowe bez lokatorów. Oby tak dalej
mm — ok. 50 na godzinę
Pradła. Zaczęło się. Same małe podgrzybki i prawe!!!
mm — ok. 20 na godzinę
Wysyp prawdziwków!
mm — ok. 40 na godzinę
Dziś 3 godzinki w lesie grzybów sporo brzozami podgrzybki maślaki kilka czerwonych i rydzow sporo maślaków i podgrzybków robaczywych ale wypad udany
mm — ok. 20 na godzinę
Dziś 44 prawdziwki ( tylko w jednym miejscu-reszta lasu pusta), 99% zaatakowanych, ale tylko nóżki, główki zdrowe. Całkowity brak podgrzybka (2 szt), trochę maślaków, jedna kania i jeden siwy. Jutro spróbuję wyskoczyć w lasy kobiórskie, może tam się ruszył podgrzybek.... Może ktoś wie jak w tych lasach z grzybami?
mm — ok. 12 na godzinę
2,5 godziny w lesie 30 sztuk - 21 podgrzybków, 5 maślaków, 1 kozak czerwony, 1 brązowy, 1 zajączek, 1 gąska zielona. Drugie tyle zostawione z lokatorami w lesie.
mm — ok. 30 na godzinę
Las mieszany, krótki wyskok w czasie pracy. Świeże łebki na długich nogach, choć były też urodziwe grubaseczki.
mm — ok. 10 na godzinę
Godzinny spacer. Pokazują się podgrzybki.
mm — ok. 5 na godzinę
W lesie bieda z nędzą zimno i bez grzybie!!!!! W 2 osoby pół reklamówki bo do koszyka wstyd byłoby zbierać i ludziom pokazywać. Musi się troszkę ocieplić!!!!!
mm — ok. 15 na godzinę
Cienko, 2,5 godziny w lesie 2 osoby 4 kanie, 4 maślaki, 4 kozaczki reszta podgrzybki małe i duże. robaczywych niewiele natomiast lekko zimnem zwarzone, widać że rosną ale pewnie za zimno na wysyp. Prognozy obiecują ocieplenie, może będzie lepiej. Czekam na wieści z żywiecczyzny o rydzach.
mm — ok. 20 na godzinę
trochę podgrzybków różnej wielkości, maślaków żółtych i zwyczajnych
mm — ok. 10 na godzinę
Dzisiaj w innym lesie. Dużo chodzenia, podgrzybki rosną wyspowo.
Kilka sztuk w jednym miejscu, potem długo nic i znowu kilka sztuk.
Między miejscówkami zrobiłem ok. 20 km rowerem.
Ruch na starość jest bardzo wskazany:-)
mm — ok. 20 na godzinę
Coś się ruszyło, grzybów całkiem sporo, zdrowe, dorodne kozaki, dzisiejszy wypad zaliczam jak najbardziej do udanych
mm — ok. 30 na godzinę
Tylko godzina po pracy i proszę! Wszystkie zdrowe. 8 maślaków jeden borówki reszta podgrzybki i zajączka.
mm — ok. 30 na godzinę
Witam, pojawiają się kozaki czerwone, rosną całymi rodzinkami :) Prawdziwków coraz mniej, ale ruszają podgrzybki na długich i grubych nogach-zdrowe w 100% :) Pozdrawiam :)
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne zero
mm — ok. 0 na godzinę
Ktoś napisał, że w Pradłach wysyp - co za bzdury. Ja tam mieszkam i wiem najlepiej jak wygląda sytuacja. Jak ktoś znajdzie 1 grzyba jadalnego na godzinę to ma szczęście.
Po co ludzie kłamią?
mm — ok. 50 na godzinę
podgrzybki, większość młodych i zdrowych, kilka kurek i 2 prawdziwki. Niezmrożone, ale wilgotne.
mm — ok. 20 na godzinę
Rudy - trochę lepiej niż we wtorek, pokazuje się więcej maślaków i podgrzybków na miejscówkach, sporo robaczywych. Może będzie mały wysyp z naciskiem na słowo mały :)
mm — ok. 45 na godzinę
lasy Pradłowskie w kierunku Pilicy, byłem tam pierwszy raz, przez pierwsze 2 godziny 6 podgrzybków weszłem w lasy bukowe i w zasadzie w jednym miejscu, pod
jedną z gór, gdy już miałem wracać trafiłem na miejsce
w promieniu 70-80 m znalazłem 20 prawych i ponad 100
podgrzybków, wielkie szczęście.
mm — ok. 100 na godzinę
Las za Żarkami w kierunku Niegowej. Od 14,00 do 16,00. Maślaki i kanie w trawach w tzw. "chłopskich laskach", podgrzybki na wysokim lesie. Trzy prawdziwki zdrowe. Maślaki wszędzie. Z przodu, z tyłu, z dołu i góry, ale trzeba wybierać najtwardsze bo zdrowe.
mm — ok. 0 na godzinę
Doniesienia z 13 Października będą dwa. 1/2 Najpierw pojechałem do lasów lisciastych ( brzoza buk itp) Rosnie wiele gatunków grzybów, ale nic konkretnego. Lasy wilgotne.
mm — ok. 175 na godzinę
Doniesienie 2/2. Jako że w imnych lasach nic nie było, poszedłem z kumplem do lasów sosnowych. I tam w dodzinę zbierania znalazlem ponad 200 maślaków, z czego 175 zdrowa lub nieznacznie dziurawa. Zbioru dokonywaliśmy na kolanach po zmroku świecąc fleszem (lepkie kapelusze błyszczą się w swietle, przez co są lepiej widoczne). Wreszcie udane zbiory. Dziś też planuję dwa wyjscia :)
mm — ok. 5 na godzinę
Trochę kozaków. Większość młodych, ładnych. Ku mojemu zdziwieniu przy takich opadach mało maślaków. Chyba jeszcze chwilę trzeba poczekać. W lesie mokro, ładnie zielono. Złapała mnie ulewa i wygoniła z lasu. Ogólnie fajnie spędzony czas.
mm — ok. 4 na godzinę
ZWRACAM SIĘ Z ZAPYTANIEM CZY TO JEST CZERNIDŁAK? BARDZO DZIĘKUJĘ ZA OSPOWIEDZI I POZDRAWIAM
mm — ok. 2 na godzinę
Dziś zawitałem w lasy kobiórskie i niestety wielka klapa. Po godzinie chodzenia 2 podgrzybki. Dużo bardziej mokro jest w lasach lublinieckich i mam nadzieję, że tam jeszcze grzybki wyskoczą.
mm — ok. 95 na godzinę
2 godziny w lesie, zbierałem tylko zdrowe grzybki.... udało się zebrać: 1 prawdziwek, 23 kozaki, 94 maślaki pstre, 8 kurek, 49 zajączków i 15 podgrzybków
mm — ok. 240 na godzinę
Las lisciasty, podgrzybki zdrowe, wieksze i mniejsze. Grzybiarzy duzo ale wysyp to wysyp.
mm — ok. 40 na godzinę
W bardzo młodym lasku iglastym mnóstwo maślaków. W godzinę ok sto sztuk. Ok 1/3 z lokatorami. Po lasku trzeba chodzić kucając. W lesie mieszanym młode podgrzybki. Na mchu malutko ale sporo w niskich trawach. Do tego cztery borowiki ponure. Grzybobranie uważam za udane;)
mm — ok. 0 na godzinę
zimno zimno zimno nic niy ma ): wycieczka fajno pozdrawiom Stasia z Zabrza!!!!!!!!!
mm — ok. 15 na godzinę
Las świerkowy w borowinie-pogrzybki. brzózki-koźlarze. Coraz to więcej puszek po piwie!!!. Jak dorwę chama to zaraz ma w pysk!!!
mm — ok. 5 na godzinę
Rano przymrozek. Trzeci dzień z rzędu w lesie.
W lesie gdzie byłem w środę i rosły małe podgrzybki.
Niemiła niespodzianka, dzisiaj nic.
Po drodze kilka sztuk.
Robię przerwę do wtorku, ustępuję miejsca przyjezdnym na weekend.
Z braku zdjęcia grzybów, widoczek z lasu.
mm — ok. 50 na godzinę
Głównie podgrzybki. Pojedyńcze sztuki. Kilka razy znalazłam rodzinki. Na załączonym zdjęciu zapraszam do poszukiwań. Bardzo miły wypad, dodatkowo aż miło gdy słoneczko wyszło. Podpowiem... BYŁO ich 7.
mm — ok. 30 na godzinę
Na grzyby do Orzesza pojechaliśmy pierwszy raz ponieważ zawsze było to Zawadzkie. Było warto. Grzybki ładne, grube, zdrowe na święta jak znalazł.
mm — ok. 100 na godzinę
Posypuję głowę popiołem. Wieszczyłem wymrożenie grzybni i miało być po „ptokach”, a tu zonk. Ale taki przyjemny zonk. Zamiast galaretowatych borowików syberyjskich jak ostatniej soboty, dzisiaj podgrzybki wszystkich maści rozegrały ze mną bardzo sympatyczną partyjkę. Na tyle sympatyczną, że musiałem po kilku godzinach grzybobrania powiedzieć „pas” zamiast jak Paweł zgłosić i ugrać „szlema w borowiki”. Ugrałem za to „szlemika w podgrzybki”, atu dzisiejszej rozgrywki stanowiły podgrzybki zajączki, były ich setki, nie liczyłem, bom nie księgowy ale w pełnym koszyku znalazło się ich przynajmniej z pięć / sześć setek. Absolutnie wszystkie młode, jędrne i zdrowiutkie. Wszystkie rosły stosunkowo nisko, w dolinach strumieni, na mchach, w jagodach i bukowych lisciach, w cieniu i wilgoci. Im wyżej, im bardziej las przechodzi w iglasty tym szansa na sukces mniejsza, i to w postępie geometrycznym. Powyżej mokrych okolic strumieni znalazłem sporo podgrzybków brunatnych, ale te w większości albo robaczywe albo przemrożone. Tym niemniej z pięćdziesiąt sztuk wpadło do kosza. Mniej więcej tyle samo podgrzybków złotawych, również młodzież grzybowa, kilka kozaków, czosnaczki do marynaty, i tylko trzy borowiki szlachetne. Chyba emigrują te borowiki na zachód za „chlebem” czyli za ciepłem bo u nas znowu mroziło w nocy. Podsumowując: kosz nie pomieścił skutków grzybobrania, roboty będzie mnóstwo, 90% trafi do marynat bo i wielkość i jakość grzybów jest w klasie A++. I jeszcze ważna uwaga: naprawdę trzeba się skupić przy szukaniu bo są tak pochowane, że widzisz dwie sztuki, a na polance jest ich dwadzieścia. Oczy dokoła głowy nieodzowne. Odwiedziłem też sobotniego bałwana, ale spłynął gdzieś na chwile, została po nim tylko miotła i guziki. Zapraszając wszystkich chętnych na górskie grzybobranie, pozdrawiam Tazok. PS, nie umawiałem się z @gosiat co do „siedmiu wspaniałych”
mm — ok. 9 na godzinę
Po prawie tygodniowej przerwie wyjście do lasu smakowało wybornie. Tym bardziej, że dopisywała pogoda, nie było konkurencji i od początku wszystko się dobrze układało za sprawą 3 kozaków czerwonych. Później kolejne 5 na skarpie a później jeszcze 2 wyjątkowej urody. Do tego jeszcze kilka maślaków i jeden kozak brązowy. A może by jutro na podgrzybki ?
mm — ok. 30 na godzinę
Popołudniowy wypad: jest dobrze rośnie wszystko, grzyby w każdym wieku
4 kanie, 30 gąsek zielonych, 10 maślaków, 40 podgrzybków
w wysokiej trawie bardzo dorodne okazy
wsumie ok 3 kg
mm — ok. 35 na godzinę
Chyba zaczyna się coś dziać, bo dzisiejszy wypad do lasu uważam za bardzo udany :) Jak to w naszym zwyczaju bywa, w lesie zameldowaliśmy się około południa. Na parkingu odnotowaliśmy kilka samochodów, ale nie zrażeni tym wcale ruszyliśmy na łowy. W lesie rośnie prawie wszystko: podgrzybki, prawdziwki, maślaki, kanie nawet dwie kurki się znalazły:-) Nareszcie po długiej przerwie koszyk został napełniony jak należy:-)
mm — ok. 34 na godzinę
Zachęciłem się po przeczytaniu opinii, że coś się ruszyło i wybrałem się po południu, po pracy i... nie zawiodłem się. Głównie podgrzybki brunatne, malutkie, takie prosto do słoiczka z octem, rosły stadami. Przyjemnie się zbierało.
mm — ok. 40 na godzinę
Dzisiaj rzuciło mnie do Wisły. Dokładnie w rejon "wiecznej zmarzliny" schroniska pod Baranią Górą. Między płatami śniegu stały na grubych nóżkach najprawdziwsze dorodne podgrzybki. Nóżki tak twarde że myślałem, że będzie potrzebna piła motorowa. Jak to mówią górale straszna radość
mm — ok. 85 na godzinę
Dziś byłem w lesie, w ktorym nigdy nic nie zbierałem. Znalazłem tam sporo maślaków szarych pod modrzewiami, oraz maślaków zwyczajnych pod sosnami. Łącznie 85 nadajacych się do zbioru, w jakieś 50 minut, wliczając w to zwiedzanie lasu i obserwacje lisa :) fotka z maślakami szarymi (te akurat były robaczywe, ale fajnie się prezentowały).
mm — ok. 20 na godzinę
W związku z różnymi skrajnymi doniesieniami, postanowiłem zweryfikować naocznie aktualną sytuacje. Wnioski są takie że można chodzić przez parę godzin i tylko delektować się otoczeniem, ale przy odrobinie wytrwałości i szczęścia da się co nieco nazbierać, głównie podgrzybki małe i zdrowe.
mm — ok. 60 na godzinę
10 podgrzybków reszta kurki
mm — ok. 20 na godzinę
Praktycznie w jednym miejscu
mm — ok. 300 na godzinę
Opienka
mm — ok. 10 na godzinę
Witam jurajskich grzybiarzy! W piątek niezły zbiór /koło południa/ same podgrzybki młode ale często niestety z loktorami albo lekko przymrożone /o maślakach nie wspomnę/. Trzeba się było nachodzić. Dzisiaj rano wpadliśmy na "zapomniane" miejscówki ale po godzinie zrezygnowaliśmy bo w lesie inwazja miastowych, niech też się nacieszą darami lasu. Czekam do wtorku! Enigma działa, Emil gratuluję. I po co pokemony? Darz Bór
mm — ok. 6 na godzinę
wypad na grzyby o godz. 7.00, ludzi o tej porze już całkiem sporo, a grzybów średnio, trzeba się trochę nachodzić żeby cokolwiek znalezć, w porównaniu do kilu dni wstecz [wtedy obrodziło porządnie]to słaby wynik
mm — ok. 3 na godzinę
no niestety, ale bardzo słabo. w lesie fajnie wilgotno, ale niestety grzybów praktycznie brak
mm — ok. 35 na godzinę
Same podgrzybki, przyjemnie :)
mm — ok. 0 na godzinę
godzinny spacer, Las murckowski, w lesie mokro, grzybka kompletnie brak, same purchawki
mm — ok. 20 na godzinę
Wybralismy sie z zona i corka na spacer do lasku przy kompielisku lesnym. Na skraju rosly sobie 2 spore rodzinki maślaków ok 40 szt. Pozatym w lesie pusto.
mm — ok. 25 na godzinę
Bardzo przyjemnie spędzony poranek - grzyby są! Głównie podgrzybki - jak się trafi na miejsce to można nawet kilkanaście / kilkadziesiąt "nakosić"... Niestety sporo (20%-30%) zarobaczonych... Zapraszam do lasu!
mm — ok. 20 na godzinę
Trzy godziny spacerku w pięknej pogodzie. W lesie ciepło i wilgotno. Rewelacji nie ma, ale grzybów coraz więcej. Przewaga podgrzybków, przeważnie małe i zdrowe. Duży też się napatoczył. Do koszyka wpadła też Kania. Jeszcze w tym roku będzie się działo. Darz Grzyb.
mm — ok. 70 na godzinę
Wysyp w pełni ale niestety 80% z lokatorami;]
mm — ok. 30 na godzinę
Trzy godziny spacerku z żoną, czesanie trawy jak u fryzjera i jest w domu popołudniem co robić. podgrzybki, dużo młodzieży.
mm — ok. 1 na godzinę
Dwa grzyby po dwugodzinnym spacerze. Jeden maślak i podgrzybek. Smutek.
mm — ok. 2 na godzinę
Po nieudanej próbie w Kleszczowie pojechaliśmy w opolskie. Niestety również grzybów brak, znalezione pojedyńcze okazy zdrowe.
mm — ok. 30 na godzinę
Pojawiły się młode podgrzybki, parę prawdziwków, szału nie ma! Dalej mnóstwo robaczywych! Tylko te najmłodsze zdrowiutkie!
mm — ok. 40 na godzinę
Kurki, 2 panie, zajączki, 6 kozaków, pozostałe to same podgrzybki
mm — ok. 10 na godzinę
Dużo robaczywych prawdziwków może 10% bez lokatorów. podgrzybków brak przewaga kozaków. w lesie mokro, troche grzybiarzy. ogólnie slabo, ale pogoda śliczna noc ciepła, więc może będzie lepiej!
mm — ok. 15 na godzinę
Generalnie bardzo słabo 22 szt. podgrzybka sama młodzież z tego 16 zdrowych. W stałych miejscówkach na podgrzybki czy prawe totalne bezgrzybie. Mimo tak długich opadów w lesie bardzo bardzo sucho
mm — ok. 0 na godzinę
Calkowity brak grzybów. W lesie o dziwo sucho, niestety chyba koniec sezonu
mm — ok. 30 na godzinę
Grzybów bardzo mało, w sumie w 3 godz. uzbierane 67 rydzy (są newet młodziaki), 19 podgrzybków i 2 ceglastopore. Byliśmy we troje i kazdy z nas był nie zadowolony. Miejscami połacia śniegu, w niższych partiach oraz w nieckach coś można znaleźć ale szału nie ma. Jeżeli się nie ociepli w nocy to można powiedzieć, że koniec sezonu niestety. A szkoda.
mm — ok. 40 na godzinę
Miejscówka nie zawiodła. Zebraliśmy prawie same młodziutkie podgrzybki i kilka maślaków pstrych i zwyczajnych. Niektóre podgrzybki były tak małe, że zastanawiałem się czy w ogóle zbierać. Jednak była ich taka ilość, że aż prosiły się żeby je załadować do słoika. Gdy już zbieraliśmy się w drogę do domu pomyślałem, że może wskoczę na 10 minut na drugą stronę ulicy. W prawdzie byłem troszkę dłużej bo 15 minut ale kolejne 20 podgrzybków wpadło. To był kolejny udany wypad.
mm — ok. 8 na godzinę
Witam! Sobotni spacer po lesie z dzieciakami i na zupkę uzbieraliśmy praktycznie same zajączki dużo robaczywych ale szału jeszcze nie ma.
mm — ok. 40 na godzinę
2 miejsca i koszyk pełen, prawdziwki i podgrzybki
mm — ok. 15 na godzinę
Las mieszany. podgrzybki w grupach, młodzież, zdrowa (rozkosz dla oka)
mm — ok. 15 na godzinę
Dzisiaj postanowiłem odwiedzić Istebną, pogoda ładna i słoneczna to i miło się spacerowało po lesie. W każdym bądź razie szału nie było w sumie uzbierało się 88 szt. grzybów w ciągu 5-ciu godz. Przważnie podgrzybek i zajączek. Wszystko w dolnych partiach i raczej na podmokłych terenach i las iglastych. Pozdrowienia dla pani Żanety z Wodzisławia Śl.
mm — ok. 6 na godzinę
Dzisiaj wybrałem się na podgrzybki. Nie był to jednak wypad do typowo podgrzybkowych lasów jakich jest wiele w okolicy ale do innej części lasu niedaleko mojej dzielnicy. Jest to mieszany, wysoki las - głównie sosna, dąb i brzoza. I zgodnie z zasadą czego szukasz to znajdziesz - znalazłem podgrzybki. Może nie w takich ilościach jak w niektórych doniesieniach ale szczerze mówiąc w tym lesie nie ma co liczyć na pełne kosze. Trafiły się też brazowe kozaki i maślaczek pieprzowy. Natomiast na rozpoczęcie grzybobrania jak i na zakończenie znalazłem po dwa kozaki czerwone. Tak jakby chciały mi powiedzieć - ty sobie chodź na podgrzybki ale królami sezonu to jesteśmy my.
mm — ok. 8 na godzinę
Witam dzis postanowiliśmy odwiedzić las kuznia raciborska i jakby nie dwa miejsca to w koszyku tylko by byly 4 podgzybki a tak to jeszcze trafiłam na prawdziwi ponad kilogram do tego kozaczki maślaki i wspomniane 4 podgrzybki razem okolo2.5 kg zdrowych grzybow
mm — ok. 100 na godzinę
Dużo podgrzybków, większość zdrowych. Przymrozek nie zaszkodził grzybni.
mm — ok. 3 na godzinę
pogoda piekna -zlota polska jesien ale grzybów brak. Jeden prawy, kilka podgrzybków i kanie. oraz kilka maślaków ale bylo wareto odechnac lasem. Mam nadzieje mimo wszystko na obfitsze zbiory.
mm — ok. 100 na godzinę
Jedna z ustrońskich dolinek, popołudnie, krótki, dwugodzinny wypad do lasu. Koszyk w wersji ligth czyli rozmiaru „S”, tak po wczorajszym grzybobraniu zdecydowałem, że wystarczy. I znowu nie wystarczył. Dokładna powtórka z piątku, tylko inna dolina, inna pogoda ( +15 ), za to równie piekny i grzybny las, również pusty od ludzi, równie czysty i pachnący. Podobnie jak i w breńskich lasach klasyczny jesienny wysyp podgrzybków. Statystycznie: grubo ponad 200 podgrzybków, które od zawsze nazywałem zajączkami, a od dzisiaj aksamitnymi ( dzięki Markowi z Cieszyna ), w całości zdrowa octowa młodzież, kilkadziesiąt złotawych, mniejsze OK., większe robaczywe, kilkanaście brunatnych w kondycji jak złotawe, cztery borowiki szlachetne w stanie który słowa „stary grzyb” opisują idealnie, kilka kurek, rydze i ceglaś. I dylemat, co wyróżnić zdjęciem dnia ? Czy właśnie tego samotnego ceglasia ? Przecież to one są absolutnie numero uno w sezonie 2016, pierwsze znalazłem równo pięć miesięcy temu, w maju. Czy salamandrę ?, którą moje czujne oko nastawione na kurki, wypatrzyło nad strumykiem z 30 metrów ? Czy może zachwycający kolorami beskidzki las ? A plony w koszyku tazokowym na słonecznej polanie, z paskiem taktycznym bratniej armii ? Też nie ma się czego wstydzić. Czy w końcu terminologicznie poplątanego podgrzybka w mchu ? O pełnym blacie słoiczków z marynatami nie wspomnę. Klęska urodzaju, która cieszy mnie niezmiernie, a czego wszystkim Wam z całego serca – życzę i pozdrawiam Tazok
mm — ok. 40 na godzinę
Znowu nie do końca nacieszyłem się lasem, ale zawsze lepiej troszkę niż wcale. Generalnie byłem w tym rejonie pierwszy raz w życiu na grzybach, ale miałem przeczucie patrząc na doniesienia, że będzie ok i się nie pomyliłem:-). Zaraz przy drodze wszedłem w las i po paru minutach natrafiłem na śliczne małe pękate podgrzybki brunatne. Co jakiś czas trafiały się pojedyncze sztuki w większości młode. Już miałem iść dalej w las bo widać było, że nie jeden zbierał już przede mną, aż tu nagle trafiłem na takie zagęszczenie dużych podgrzybków, że krążyłem w promieniu 50 metrów zataczając kółka ciągle znajdowałem grzyby w prawie tym samym miejscu. Było mnóstwo grzybów niestety już przerośniętych, robaczywych i spleśniałych, ale bardzo trudno było je dostrzec bo były pochowane w trawie. W pewnym momencie prawie każda brązowa plama pod trawą okazywała się podgrzybkiem, szkoda że 70% zostało w lesie z wiadomych powodów. Niektóre okazy były naprawdę mega. W igliwiu trafiały się maluchy, większe były pewnie wykoszone. Las generalnie mieszany z przewagą sosny, najwięcej grzybów w trawach. Czas krótki 1 godz 40 min i 72 podgrzybki, jeden kozak i jeden maślak. Generalnie wypad bardzo udany, pewnie tam gdzie nikt nie dociera w można znaleźć niezłe gromadki grzybów, tylko że te w trawach już trochę za stare. Kończę już bo się rozpisałem i życzę udanych zbiorów wszystkim grzybiarzom.
mm — ok. 12 na godzinę
Panoczkowie i Paniczki, żeby nie fanzolić za wiele powiem tak: Dziś szliśmy na wycieczkę w góry, a nie na żadne grzybobranie, ale cóż było robić skoro te 50 grzybków rosło na szlaku lub w jego najbliższym sąsiedztwie? Zbieraliśmy więc w lesie iglastym i mieszanym, po drodze ze Straconki na Chrobaczą Łąkę. Mimo dziwnych okolicznych nazw - chroboków w grzibach było niewiela:-) 2 dni temu rano lód na szybach auta, a dziś w lesie same dziwy. Chyba jednak zimno im nie szkodzi:-)
PS. Spotkaliśmy też profesjonalną grzybiarkę z pełnym koszem i torbą - okazy piękne, duże.
Nasze kapelusiki miały od 3-9 cm.
mm — ok. 20 na godzinę
5 godzinek dla zdrowia a te co na fotce to 6 kg, odpadło 10%, reszta wypełniła zamrażarkę na maksa już, dlatego czekamy na promocję świąteczną na lodówki. Pozdrawiamy tych co wybrali galerie na zakupki.
mm — ok. 20 na godzinę
fotka
mm — ok. 30 na godzinę
Totalny miszmasz. Kilka kurek, zajączki, trochę podgrzybka, 8 kozaków, przeróżne maślaki i jeden prawdziwek. Las mieszany z przewagą liściastego.
mm — ok. 50 na godzinę
Prawdziwkowy obłęd w ciapki :) Pięknie rosną borowiki :)) Chodzę na paluszkach, żeby nie rozdeptać żadnego grzybka... bo rosną wszędzie :) Pozdrawiam :)
mm — ok. 12 na godzinę
o 11 rowerkiem serwisówką przy a1 ludzi w lesie multum ale i tak swoje 7 grubiutkich borowików 17 kgg znalazłem plus 3 maślaki 1 rydzyk 1 gąska 1 polok ipół podgrzybka połowe zjadł ślimak pozdro
mm — ok. 1 na godzinę
Las bukowy. Tylko jeden stary podgrzybek z lokatorami.
mm — ok. 2 na godzinę
Grzybów brak,
mm — ok. 0 na godzinę
Bida z nędzą! Kilka purchawek i to by było na tyle, ani maślaka, a o podgrzybku można pomarzyć.
mm — ok. 25 na godzinę
Mało. W lesie nawet mokro ale nie ma. Mam tylko z 30 podgrzybków, z 10 kozaków i maślaki. Znajomy miał pełny mały koszyk i miał 6 prawdziwków i podgrzybki. Ja miałam polowe dużego koszyka
mm — ok. 20 na godzinę
tylko 1 prawy, reszta podgrzybki, trochę maślaków modrzewiowych- wszystko czyste
pogoda deszczowa i mlglisto
mm — ok. 25 na godzinę
podgrzybki i maślaki 50/50. Trochę kozaków jeszcze. Wszystko młode. W lesie zimno dziś:P
mm — ok. 40 na godzinę
Bardzo mokry las, wysoka trawa. Uzbierałem w części lasuniglastego zaraz za wyjazdem z Tychów. Pierwsza uliczka w lesie. Wyłącznie podgrzybki
mm — ok. 15 na godzinę
Mokro, zimno 30 kozaków biednych, nawet młode nadgryzione, zmęczone zimnem. 4 podgrzybki zdrowe, 1 kania. 2 h w lesie który wyprosił mnie zimnem
mm — ok. 40 na godzinę
Trzeci dzień z rzędu niezłe zbiory. W lesie iglastym w wysokiej trawie ok. stu maślaków z czego 1/3 to domki dla robali;). Później w lesie mieszanym podgrzybki i maślaki pstre. Po około dwóch godzinach przejechałem kilka kilometrów żeby zbadać nową miejscówkę i nie zawiodłem się. W godzinę uzbierałem kolejne 40 podgrzybków. Szkoda tylko, że na tyle grzybów trafił się zaledwie jeden prawy.
mm — ok. 15 na godzinę
Godzina 7.15 wejście do lasu - iglasto-liściastego w Szymocicach. Co jakiś czas pojedyncze podgrzybki, maślaki, ogólnie cienko i więcej jak 50% robaczywych. Po 2 godzinach w lesie we 3 mieliśmy około 30 grzybów zdrowych. Podejście drugie wioska Nowa Wieś koło Trach, fajny sosnowy młody lasek, ale odziwo tam po godzinie zaledwie 10 sztuk w 3 osoby. Podejście trzecie zjazd do lasu w Bargłówce. 2,5 godziny w lesie raczej iglastym, co jakiś czas kawałki liściastego lasu, i jakieś 60 grzybków we 3 osoby. Trzeba trafić uda sie czasami że w miejscu nawet 15 sztuk, ale sporo niestety robaczywych. Do tego przy polankach 10 kań z czego 2 zdrowe... Wsród podgrzybków 3 kozaki siwe sie trafiły. podgrzybki pół na pół kilku dniowe i młode, generalnie już te późno jesienne ciemne z grubymi nogami. Spotkaliśmy gościa, który zna te rejony i miał pełne 10 litrowe wiaderko, powiedział że praktycznie trafił plac na którym je nazbierał... spacerek dla zdrowotności fajny, wysypem to ciężko nazwać no ale na sos jest.
Pozdrowienia dla zapaleńców
mm — ok. 100 na godzinę
Dzisiaj pojechalismy z dziewczyna w rejony Tazoka, którego pozdrawiamy, jako że o 7 rano po przejsciu naszych miejscowek w Bielsku malo co bylo. Moge tylko powiedzieć, że wszystko się zgadza z opisem Tazoka co widac na załączonym zdjeciu. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych.
mm — ok. 40 na godzinę
Las iglasty wysoki -podgrzybki brunatne rosnące grupami po kilka sztuk, podgrzybki złotawe -miejscami bardzo liczny, wiele zaczerwionych i opleśnialych, prawe tylko pojedyńcze sztuki. Las bukowy wysoki z podrostem -prawe po kilka sztuk, niektóre wielkości talerza -większość niestety zasiedlona -głównie trzony. Wynik ciekawy, ja uciorany i mokry..
mm — ok. 30 na godzinę
Młode podgrzybki rosnące po kilka sztuk w dużych odstępach
mm — ok. 0 na godzinę
brak totalny
mm — ok. 0 na godzinę
do zecik jak wpisujesz 100 na h to na fotce powinno być tych grzybów 10 razy więcej a ich tam nawet nie ma 100 :) opis grzybobrania to kilka godzin bo byłeś tu i tam a na zdjęciu może 60 grzybów
mm — ok. 50 na godzinę
Taki tam wysypik podgrzybka/borowika opruszonego/aksamitnego... Bardzo przyjemne zbieranie, nie szukanie. Król jest tylko jeden, więc trafił się też młody Borowik szlachetny. Do tego trzy ładne kanie. Akruat na 4 słoiki i zapełnienie po brzegi suszarki do grzybków...
mm — ok. 300 na godzinę
Grzybow bardzo duzo nawet sie nie spodzidziewalem ze tyle uzbieram 3 kosze maslaczkow podgrzybków i kozaczkow uzbierane wraz z synem
mm — ok. 20 na godzinę
Grzybobranie z marudami niestety i tylko godzina w lesie bo "zimno i mokro". W sosenkach maślaczki zdrowe, w wyższym lesie podgrzybki i hubale, oraz zieleniatki. Za tydzień jadę sama, a ciepłolubni niech jadą zbierać owoce morza np.
mm — ok. 50 na godzinę
Co tu dużo pisać... wysyp podgrzybków
mm — ok. 60 na godzinę
Niecała godzina, same podgrzybki 90% zdrowe.
mm — ok. 20 na godzinę
W lasach sosnowych przy drodze leśnej i rowach melioracyjnych. Same podgrzybki. Mnóstwo maluchów zostało w lesie.
mm — ok. 20 na godzinę
Wypad do lasu mieszanego z przewagą liściastego. W zasadzie same podgrzybki, 5 kozaków. O dziwo podgrzybki, nawet te z większymi kapeluszami zdrowe (kapelusze poszły w całości do suszenia).
mm — ok. 18 na godzinę
Las iglasty, godzina spaceru, 18 szt podgrzybka, kilka wielkich reszta raczej maluchy. Wszystkie zdrowe, bez robaków.
mm — ok. 150 na godzinę
Pierwszy raz w tych lasach, ale jak na niedzielę nie jest żle:6 średnich prawdziwków, 300 podgrzybków złotawych, 50 podgrzybków brunatnych (1/4 robaczywki). Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy i życzę udanego grzybobrania.