(20/h) Po wczorajszym deszczyku ściółka lekko wilgotną, z drzew i krzaczków się lało, więc po kilku minutach ubranko przemokło, ale nieszkodzi, warto było dla tych ślicznych Kurek, które uparcie zachęcają do ciągłego powrotu do lasu ❤️
(0/h) Sucho, such, sucho - nic - takiej suszy dawno nie widzialem, grzybów zero ani w zagajnikach sosnowych ani lisciastych; nawet muchomorów i innych"psich" brak a jak są to wyschniete.... czekam na deszcz ale nie wiadomo kiedy.... moze we wrześniu?
(8/h) Witam. 2-3 h w krzaczorach i tylko kurki pany. Upał zelżał ale swoje żniwo zebrał. Pieprznik suchy jak pieprz, rurek brak, pochowało się towarzystwo. Już człowiek by nawet Shazzę zacytował, byle by tylko ten deszcz spadł 🤪
(30/h) Wycieczka do lasu po 18.00, plan-napełnić widoczny pojemniczek, udało się 💪wiem że może nie jest to grzybobranie marzeń, ale biorąc pod uwagę, że taka susza, taka pora i nie takie 🤭okulary, uważam że rewelacja 😍i niech się schowają ci co mówią, a, są tacy, że kurki to nie grzyby 🤭
(10/h) Las bukowo-grabowo-brzozowy. Niby mokro, jednak wokół kompletna martwica grzybowa. Można wyszukać kurki, w bardzo dobrej kondycji. Nam udało się jeszcze spotkać kilka koźlarzy, jednak w ogorzałym stanie.
(10/h) grzyby, grzyby i po grzybach. Wycieczka objazdowa począwszy od Olsztyna, Klewki, Świętajno i Babięta. Susza okropna w lesie aż trzeszczy wszystko pod gumakami. 4 maślaki, 2 podgrzybki, 2 podsuszone koźlaki czerwone, kilka kurek. Troszkę jeszcze można nazbierać kołpaków. Są zdrowe kuleczki. Ale to ostatni gwizdek. Narazie odbój grzybowy aż do deszczy. Ale spacer i tak fajny, pogoda piękna i te przepięknie kwiatnące wrzosy...