mm — ok. 1 na godzinę
Grzybów brak tylko 2 prawdziwki w lesie mokro i parno.
szerzej:
Po kilkudniowych solidnych opadach i ciepłej pogodzie stwierdziłem, że najwyższa pora wyruszyć na grzyby. Pomimo, że w lesie mokro i parno grzybów nie ma. Trzeba czekać bo wysyp musi być bo są ku temu odpowiednie warunki. Jak na razie szkoda czasu na grzyby bo ich nie ma.
mm — ok. 25 na godzinę
wysyp kurek, kozak czerwony
bardzo duzo zdrowych dorodnych kurk oraz kozaków czerwonych
mm — ok. 2 na godzinę
4 borowiki szlachetne, 2 ceglaki i 2 podgrzybki
mm — ok. 6 na godzinę
Las jodłowo dębowy, bardzo mokro, a grzybów praktycznie brak nawet nie jadalnych. Godzina w lesie dwa borowiki w tym jeden dość duży i zdrowy o wysokości 24 cm chociaż na zdjęciu zanika ta wielkość - trafiły się też pojedyncze kozaki grabowe oraz jeden czerwony. Wysypu na razie nie ma po deszczach.
mm — ok. 15 na godzinę
W lesie mokro, wychodza male borowiczki, ale i wieksze rowniez sa. Pokazuja sie kozaki czerwone, a nawet sladowe ilosci rydzykow... Mysle, ze bedzie lepiej.
szerzej:
W lesie padal z rana drobny deszcz, bylo dosc slisko i zjazdy na butach zdarzaly sie... strach w oczach przed naszymi misiami, o wilkach nie wspomne, ale chec bycia w lesie na poszukiwaniu jest wieksza niz strach. pozdrawiam brac grzybozapalencow.
mm — ok. 50 na godzinę
1 borowik szlachetny, 10 koźlarzy, 6 kań i ponad 200 sztuk kurek.
Takiego stada kurek nigdy nie spotkałem i tak ogromnych, uzbierałem ponad 4 kg.
mm — ok. 20 na godzinę
Same kurki. uzbierało się tego 1,5 kg. wszystkie w jednym miejscu pod brzozami
mm — ok. 3 na godzinę
1 Borowik szlachetny, 4 podgrzybki brunatne świeże i 1 nadgryziony.
Mokro czuć, zapachy grzybów brak. To jeszcze nie ten czas. Trzeba być cierpliwym.
mm — ok. 3 na godzinę
1 prawdziwek, 1 podgrzybek, kilka kurek
szerzej:
Warunki bardzo dobre: wilgotna ściółka i wysoka temperatura, ale grzybów generalnie brak. Również nie czuć zapachu grzybni w lesie. Jednak spacer bardzo przyjemy ze względu na fajną pogodę i pustki w lesie.
mm — ok. 15 na godzinę
okolo 40 kozaków czerwonych. Nic innego. Polanki. W lesie jeden prawdziwek i to zjedzony przez ślimaki. Trzeba odczekac po tych deszczac 5 dni i bedzie wysyp.
mm — ok. 4 na godzinę
Las mieszany a efekty gorzej niż marne. Kilka podgrzybków, kilka kozaków babka i kilka kurek no i oczywiście dwa jesienne rydze! Dużo robaczywych i w lesie dość mokro. Trzeba parę dni słonecznej pogody bo ciepło już jest tylko trzeba zaczekać aż troszkę obeschnie i grzybnia ruszy.
szerzej:
W lesie już nie jest tak gwarno, nie słychać już tak ptaków śpiewających jakby to był już wrzesień-październik.
mm — ok. 5 na godzinę
15 małych kań i garstka kurek: mierny zbiór jak na trzygodzinny spacer po różnym lesie.
szerzej:
Grzyby mocno przywiędłe rosły w zaciemnionych miejscach, tam gdzie było najwięcej wilgoci..... Jeszcze więcej było kań całkowicie skorodowanych...... Przed tygodniem w ciągu godziny zebrałem ponad dwa litry kurek, dziś znalazłem małą ich kolonię z głębokiej bruździe. Bardzo sucho. Gdyby pojawiła się ranna rosa, byłaby szansa na kurki?
mm — ok. 6 na godzinę
Wycieczka na Jeziorka Duszatyńskie, w czasie drogi trafiły się dwa małe prawdziwki, kilka kozaków grabowych ktoś pozostawił ogromne korzenie po prawych. Moje grzybki pozostały w lesie ponieważ to park krajobrazowy.
mm — ok. 30 na godzinę
60 koźlarzy grabowych i babka, 1 borowik 6 kań.
szerzej:
Spacer 2 godzinny pomiędzy brzozami i grabami.