szerzej:
Usiatkowane zebrałem praktycznie w jednym miejscu. Rosły w paru grupkach po 3/5 sztuk. O dziwo tylko jedna sztuka zaczerwiona. I tylko na jedno takie " stadko " udało mi się natknąć. Prawdziwków brak. Wysyp podgrzybków ( nie brunatnych ), można powiedzieć że potykałem się o nie co pare kroków. Większość zapleśniała albo robaczywa. Ale mimo tego, przy tej ilości, uzbierałem sporo ładnych i młodych. Jakbym miał więcej czasu można by było spokojnie koszyk podgrzybków uzbierać. Wszystkie grzyby rosły praktycznie przy drodze. Wystarczyło przejść 10 metrów w głąb lasu i już robiło się pusto nie licząc paru blaszkowców.
szerzej:
Po deszczach zostało tylko wspomnienie, w postaci wysychających kałuż na drogach, rośnie sporo różnych gołąbków, większość młodych, po za tym w lesie nic. Gdzieniegdzie po kilka kurek, tylko na duktach i kanie w pobliżu stawu, gdzie jest trochę więcej wilgoci. Było też kilkanaście podgrzybków złotawych, wszystkie robaczywe i też tylko na ścieżkach. Wygląda na to, że jak na grzyby, to tylko góry, górki, na równinach, "pustkowie Smauga";-)
szerzej:
Zadowolenie z grzybobrania