(10/h) Pustki... W lesie cicho i spokojnie, więc spacer wymarzony, ale zbiory marne - jedynie małe rydze i kurki. Oczywiście ciągle widać przerośnięte kolczaki obłączaste i nieliczne spleśniałe podgrzybki. Po przeczytaniu postu Ksiony liczyłam na coś więcej. Gdyby spadł deszcz, to może jeszcze pokazałyby się jakieś borowiki, maślaki, czy koźlarze?...
(20/h) Po wczorajszym "smutnym" dniu wybraliśmy się (para) na ostatni w tym roku spacer po "naszym" lesie z jednym koszykiem, drugim śniadańkiem i termosem kawy. Przywitał nas bajecznie kolorowy, cichy (0 ludzi) i w tym cudowmym słoneczku - ciepły las sosnowy z dodatkiem drzew liściastych. I tu ogromna niespodzianka - podgrzybki małe i większe, młode i starsze, i tylko ok. 20 % z lokatorami. Cały koszyk samych kapeluszy!!! Nogi zostały w lesie do grzybni na przyszły rok. To było wspaniałe podsumowanie grzybo-brania 2014. Jeszcze tylko kolejny ostatni wypad w Beskidy na rydze i "to by było na tyle" w tym sezonie;-)
(30/h) Piękna pogoda, las mieszany. Czas zbioru od 8.00 do 9.30. Rezultat zbiorów: 2 stare podgrzybki brunatne (borowiki kasztanowe) oraz ponad 40 rydzy jodłowych.
(17/h) Zgodnie z planem wyruszyłem przed 9-tą rano-za oknem mimo ładnie świecącego słoneczka jedynie 0 st. C. W dywanie z opadłych liści pomiędzy dorodnymi bukami znalazłem 4 niewielkie, ale za to zdrowiutkie borowiki szlachetne. Spacerując po świerkowych młodnikach trafiłem na 6 szt. ładnych ceglastoporych, kilka kurek i kilka opieniek. Zajrzałem też w znane mi od lat zapadliny i prawie już wyschnięte łożyska potoków-było warto, bo trafiłem tam ok. 40 szt. ładnych i zdrowych rydzów. W lesie cichutko i przyjemnie, oprócz dwóch wiewiórek i kilku saren nie spotkałem nikogo. Chodząc w ten szczególny Dzień pomiędzy drzewami po opadłych, zeschłych liściach częściej niż zwykle myślałem o tym, że wszystko przemija i jak szybko ucieka nasz czas... zaplanowane 3 h w lesie minęły i musiałem wracać do domu, ale ciągle pozostaję pod wrażeniem jesiennego, pełnego tajemnic Lasu. Pozdrawiam!
(50/h) Dwie godzinki w lesie, wiaderko 15 litowe zapełnione. Dużo maślaków w modrzewiach. Rydze i brzezaki. Maślaki tylko młode zdrowe reszta samo "mięso"
(10/h) Jak ktoś bardzo chce to ciągle jeszcze trochę nazbiera. Odwiedziłem dwa lasy w okolicy Wolbromia i Klucz. Grzyby rosną praktycznie wszędzie ale raczej pojedynczo i dziś były ładnie zamrożone. 90% zbioru to podgrzybki ale trafił się też taki okaz jak na zdjęciu.
(0/h) Zero grzybów. Tylko stare maślaki sitarze. To już koniec. Do następnego sezonu grzybowego w przyszłym roku. Chyba, że ktoś lubi zbierać grzyby rosnące zimą.
(10/h) Mimo porannego przymrozku postanowiłem dzisiaj sprawdzić na swoich miejscówkach czy coś, czasem nie rośnie. Czytając nieliczne komentarze z moich okolic, szczerze nie liczyłem, że znajdę cokolwiek. Na sam początek bardzo miłe zaskoczenie:D dwu centymetrowy prawdziwek ukazał się moim oczom. Idąc dalej znajdowałem same stare podgrzybki brunatne, które albo z lokatorami, albo zgnite bądź mocno przez ślimaki zjedzone. W miarę zagłębiania się w las pojawiało się coraz więcej młodych podgrzybków a także rydzy. W ogólnym rozrachunku znalazłem 4 prawdziwki w tym jeden naprawdę duży, około 40 podgrzybków (liczę te które udało się zabrać do domu), około 60 rydzy oczywiście tylko te zdrowe, dodatkowo 2 czerwone, 1 brązowy kozak i 1 kurka:D. Ps. Jako ciekawostkę powiem, że wszystkie grzyby mocno zmrożone a i tak naprawdę wieeeellle ze znalezionych grzybów było robaczywych.