(30/h) Kompleksy leśne okolic Niska. Mozna jeszcze spotkac prawdziwka i to zdrowego. Poza tym podgrzybki (małe i duże). Pojedyńczo a także grupkami głównie na wzniesieniach. Oprócz tego sitarze większych rozmiarów.
(35/h) podgrzybki Różne. trochę malutkich ale też sporo większych. W dużym lesie trafiają się kępkami po sześc siedem. Na skraju lasu, przy uprawach można liczyć na większe zbiory. Spotyka się jeszcze ostatnie, pojedyńcze prawdziwki, wprawdzie duże i wyrośnięte ale zdrowe
(5/h) 5 szt Prawdziwków w tym jeden zdrowy w 100 % i kilka rydzy. No cóż sezon tu przynajmniej wg mnie zakończony. Czyli do następnego roku do czerwca! W lesie jest przepięknie. Piękna polska jesień. Dywany z opadłych liści. Za to mogłem zobaczyć na opadłych liściach legowiska zwierzyny. ( wyduszone miejscowo liście)
(15/h) W następstwie mglistej nocy i obfitej porannej rosy pojawiły się młode maślaki: niestety szybko starzeją i zaczerwiają się. Wspaniałe przedłużone lato chyba się już za niedługo skończy, bo przyleśne koguty piały wyjątkowo głośno i długo.
(40/h) Grzybobranie w wielkim kompleksie leśnym niedaleko Dąbrowicy-pogoda jak w lecie a ilość grzybów jak na tę porę roku spora. w starym sosnowym lesie piękne podgrzybki brunatne, kilka wzrośnietych borowików a w podmokłym rowie piękne zdrowe rydze. jutro powtórka od rana.
(20/h) Las w przewadze jodłowy pod Babicami, potwornie zaśmiecony plastikowymi torbami i butelkami, puszkami i flaszkami po piwie. Tylko dorodne zdrowe rydze w znanych mi lokalizacjach, 6 podgrzybków brunatnych, podgrzybki złotawe spleśniałe lub robaczywe, ani jednego prawdziwka i tylko jeden borowik ceglastopory (zawsze było ich o tej porze mnóstwo). W lesie wilgotno w dln. partiach i sucho na górkach, wysoka tepmeratura powietrza, księżyc w pełni, a zbiory kiepskie. Widać, że grzyby rządzą się swoimi, nierozpoznanymi prawami ( opinie o deszczach i ciepłych wiatrach z zachodu, a zwłaszcza o fazach księżyca, które stymulują wysyp, to jednak fikcja) bo wysyp borowików w tym lesie miał miejsce podczas suchej pogody i przed nowiem księżyca, na przełomie września i października. o Za tydzeń jadę w bory sosnowe- poinformuję. P. S. lasy odwiedzam od 30 lat.
(50/h) W okolicach ścieżki Białkówka, końcówka grzybów młodych praktycznie brak, w czystych sosnach nie ma już nic, ale w zagłębieniach i na mchu jeszcze można coś znaleźć. Niestety 50/50 z lokatorami. Mimo marnych zbiorów spacer po lesie jest nadal cudowny, ten szelest liści... :) Wszystko podgrzybki, 1 prawdziwek w miarę młody ale niestety już z mięskiem: (
(10/h) Narobiłem kilometrów, aż nogi mi weszły do tyłka, efekt mizerny: kilka starych podgrzybków i kilkadziesiąt podsuszonych maślaków. "Prześladują mnie jakby czubajki: 5 małych świeżutkich oraz 2 leciwe - bardzo duże okazy o średnicy prawie 30 cm. (Nowe grzyby tak trudno napotkać, jak znaleźć wodę na pustyni.)