(20/h) Trzy pokolenia grzybiarzy! Piękna niedzielna pogoda zaprosiła ich na jesienny spacer po lesie. Las przepiękny, spotykane grzyby były jedynie miłym dodatkiem do i tak radosnego nastroju. Grzybów niwiele-niebieskie wiaderko uzbierał 3-letni wnuk, fioletowe- 9-letni, zaś białe wiaderko uzbierali rodzice wraz z babcią. Na zdjęciu rączki i grzyby trzeciego pokolenia grzybiarzy, zbierającego z pasją grzyby /których jeszcze nie jedzą - brawo rozsądni rodzice!/. I tylko szkoda, że dzień tak krótki!
(80/h) podgrzybki coraz starsze, ale zdrowe. Sporo młodych. Warto jeszcze pospacerować w tych okolicach. Jak na niedzielny południowy wypad naprawdę ok. Dużo ludzi, ale każdy zadowolony.
(30/h) Niedzielny spacer pożegnanie z lasem, w koszach ostatnie grzyby. Dziękuję grzybiarzom internautom z Lubelszczyzny za wpisy o sytuacji w lasach, z uwagi na 100 km dojazd na grzyby nie zawiodłem się na prawdziwości wpisów i za każdym razem potwierdzały się informacje o występowaniu grzybów. Jeszcze raz wielkie dzięki. Wielka prośba do grzybiarzy zabierajcie swoje śmieci ze sobą, przecież kosz grzybów jest cięższy od pustej puszki po piwie, czy reklamówki a nie pozastawiacie go w lesie tylko z mozołem targacie do samochodu.
(12/h) chyba już ostatni tegoroczny wypad do lasu na grzyby, pełen spontan, bez żadnych oczekiwań, więc mimo, że wynik nie jest jakiś szałowy (97 sztuk podgrzybka) wychodziliśmy z lasu zadowoleni, ogromna przewaga grzybów starych i wysuszonych, wciąż uczę się topografii tego terenu, co może być tylko z korzyścią dla kolejnych wypadów