(10/h) Pojedyncze sztuki koźlarza czerwonego, koźlarza babka i kilka prawdziwków z lokatorami. Ciekawym i niesamowitym odkryciem było znalezienie chronionego w Polsce podgrzybka pasożytniczego (ok 100 sztuk). Jest w Polsce dość rzadki, znany z około 50 stanowisk.
(100/h) to co się dzieje w lesie to dosłownie szał zbierania koźlarz na kożlarzu brązowe iczerwone kozaki, zabrakło nam koszy aż żal było wychodzić z lasu.
(1/h) 2 godziny zbierania przez pięć osób: 9 sztuk, więc to prawie po grzybku na osobę na godzinę - no niewiele. Siedem podgrzybków, kurka i koźlarz. Zbieraliśmy kilka godzin po porannym deszczu.
(30/h) Godzinny spacer po okolicznym polu, porośniętym młodymi brzózkami, zaowocował koźlarzami babka i koźlarzami czerwonymi. Dwie osoby zebrały razem 60 sztuk grzybków.
(10/h) Dużo prawdziwków, niestety te duze robaczywe, pozostałe mniejsze zdrowiutkie. Las dziesięcioletni - debinka, brzózki i sosenki. Gdzieniegdzie wrzosy.
(10/h) Czubajki i tęgoskury. Ciekawe zjawisko, owocniki pojawiły sie prawdopodobnie wczorajszej nocy, kilka godzin przed opadem deszczu więc mozna przypuszczać że grzybnia jest w stanie przewidzieć nadchodzące zmiany w pogodzie!
(18/h) Znalazłem większości kozaki kilka prawych i jednego czerwonego. Ogólnie jest jeszcze okropnie sucho, dopiero grzyby się pokazują. Wchodząc do lasu nie czuje się jeszcze grzybni. Nie ma nawet jeszcze psiaków. Dziś popadał deszcz więc do usłyszenia za tydzień
(13/h) Ogólnie w lesie sucho. Zachęcony wpisami postanowiłem sprawdzić. Grzyby rosną tylko miejscami i to w większych grupach. Brak podgrzybków, sporo koźlaków szarych i kilka prawdziwków, w większości wszystko wyrośnięte. Rosną na ogół w niskiej trawie, gdzie jest jeszcze wilgotno. Zaraz po wyjeździe zaczęło mocno padać. Być może przyszły weekend będzie lepszy. :)
(10/h) Borowiki i koźlarze. Brak innych grzybów, nawet tych niejadalnych. Prawdziwki w 70% z robaczkami, natomiast koźlarze zdrowe. Wielkie podziękowania dla ROTO. Zawsze kieruje się wpisami ROTO, które są wyważone i dopiero wybieram się na grzyby. Pozdrawiam wszystkich miłośników grzybobrania.
(50/h) Las mieszany z przewaga brzozy, w poszyciu wysoka trawa. W ciągu niecałej godziny po pełnym koszu grzybów na osobę. Wszystkie okazy dorodne. Koźlarz czerwony - piękne, jędrne, 100% zdrowe. Koźlarz babka - 80% zdrowych. Prawdziwek - dorodne, do 20 cm średnicy kapelusza, niestety tylo 40% zdrowych.
(55/h) Wysyp maślaków, co sosna kilkunastoletnia nie odwiedzana, to zaraz po parę maślaczków pod nią.. Trudno określić grzybogodzinę.. Jak popada, to będzie ogrom grzybów..
(30/h) Godzina w lesie brzozowym dość młodym, ok. 30 sztuk borowika szlachetnego różnej wielkości przeważnie duże okazy zaczerwione, z tych 30 sztuk po bolesnej selekcji zostało 6 zdrowych, poza tym 2 kozaki czerwone 3 kozakibabki oraz 40 maślaków zwyczajnych 1/2 zdrowych znalezionych w "młodniaku" sosnowym, młodniak starzeje się o dziwo razem ze mną. Zero innych grzybów poza dwoma sromotnikami
(30/h) Prawdziwki-12 wszystkie robaczywe, podgrzybki zajączki-20,80%robaczywe, maślaki ziarniste-30 połowa robaczywa, koźlarze pomarańczowe i babki 25 prawie wszystkie zdrowe. Dzisiejszego mojego wypadu do lasu nie można nazwać grzybobraniem, raczej grzyboszukaniem, po prostu grzybów jest mało i trzeba się dobrze nalatać, aby coś znaleźć. Sytuacja w lesie jest dziwna, nie ma prawie zupełnie grzybów blaszkowych (kilka niedorozwiniętych z powodu suszy kań i pierwszych w tym roku muchomorów czerwonych. Potrzebny duży deszcz, a grzyby wysypią na całego.
(20/h) W brzózkach koźlarze czerwone piękne, olbrzymie po kilka sztuk w jednym miejscu, prawdziwki, robaczywe niestety ale piękne duże sztuki. podgrzybki ku naszemu zaskoczeniu pojawiły się w lasach sosnowych w zakamarkach. Ogólnie spory wysyp grzybów mimo braku opadów w tym rejonie.
(10/h) Grzyby tylko na obrzezach lasu w brzozkach czerowne kozakiprawdziwki. Aha zbior uzupelnilem maślakami w mlodniku. W duzym lesie sporadycznie podgrzybek czekamy na wodę...
(20/h) Popołudniowy wypad do lasu, ściółka aż trzeszczy tak sucho. Praktycznie nie widać grzybów niejadalnych, za to jadalne jak najbardziej :) Prawdziwki, kozaki, maślaki. Niektóre z lokatorami.
(15/h) Same prawdziwki plus dwa kozaki znalezione w młodych sosenkach i brzózkach. W otwartym sosnowym lesie niestety pustki. Potrzebny jest deszcz, dużo deszczu.
(120/h) Wpisałam 120 sztuk na osobogodzinę ale faktycznie jedna osoba zebrała w tym czasie 210 sztuk maślaków natomiast druga 30 prawdziwków. Grzyby zbierane w dwóch młodych zagajnikach, niestety znakomita większość z lokatorami: (
(10/h) Dwa skupiska prawdziwka w całym grzybobraniu, krawędż łąki i podmokły teren w środku lasu. Dużo robaczywych, nawet małe. Jedna kania w ciemnym dołku. Młodych kań brak! Dwa muchomory.
(20/h) To samo mjesce co w srode, zdecydowanie mniej grzybow zato bardzo duzo ludzi. W cztery osoby zebralismy po pol koszyka, kozaki oraz prawdziwki, w lesie bardzo sucho
(0/h) Od 22.07-21.08 brak deszczu. 21/22.08 - trochę popadało i znowu sucho. Zachęcony wpisami dokonałem zwiadu terenowego i nic. SUCHO.: (( --- Czekam na deszcz w moim rejonie.
(15/h) Popołudniowy wypad do młodego lasu brzozowego z trawiastym podszyciem. Dużo prawdziwków (3/4 robaczywych, niestety) trochę koźlarzybabek i czerwonych. Te zdrowe.
(30/h) Wczoraj zebrałem trochę maślaczków. Dzisiaj miałem ochotę na prawdziwki i właśnie wybrałem się w takie miejsca gdzie powinny rosnąć. Były, nie zawiodłem się. A te miejsca to niskie brzózki luźno porośnięte a wśród nich dębowe krzaki oraz wrzosowiska. Parę sztuk znalazłem w gęstym ciemnym lesie sosnowym - byłem trochę zdziwiony ale tam była wilgoć. Łącznie zebrałem 110 grzybków w 3 godziny, w tym 45 prawdziwków, 25 kozaków brązowych, 13 kozaków czerwonych oraz 27 innych (podgrzybki, maślaki i kilka kurek). Można by powiedzieć że grzybobranie udane. Jednak nie jestem zbyt zadowolony bo w większości są to grzyby starsze a młodych nie widać. Jeżeli nie popada nie będą rosły. Chyba to jednak jeszcze trochę za wcześnie na prawdziwe jesienne grzyby. Pozdrawiam wszystkich zbieraczy.
(80/h) Gdyby nie maślaki to zapewne wpisywałbym teraz jakieś 10 grzybów na godzinę. Ale maślaki się pojawiły - w wysokiej trawie, czyli tam, gdzie zostało jeszcze trochę wilgoci. I co najważniejsze - nawet te wyrośnięte są zdrowe. Do tego około 20 prawdziwków (w tym kilka częściowo robaczywych), 2 koźlarze różnobarwne, 1 babka, 1 czerwony, 1 modrzak i kilka podsuszonych kurek. Do pełni szczęścia brakuje już tylko tylko kilku dni deszczu.. Dodałem do mojego doniesienia fotkę w formacie. png, ale chyba strona ich nie obsługuje (?) [admin - istotnie], więc dodaję. jpg.
(25/h) Wybrałem się z bratem na pierwsze grzybki, i o dziwo się udało :) Co prawda w otwartym lesie można zbierać tylko szyszki i patyki, ale sprawdzone miejscówki jak zawsze nie zawiodły. W małym liściastym niskim lasku rosły prawdziwki dosłownie jeden na drugim, niestety 9/10 robaczywe, za to w brzózkach piękne kozaki - głównie pomarańczowe.
(25/h) Darz Grzyb! Dziś po raz pierwszy wybrałem się w podwarszawskie lasy, a mianowicie dość duży kompleks między Rembertowem a Sulejówkiem. W "otwartym", sosnowym lesie, tak, jak się spodziewałem, nie ma prawie nic ( 3 przypadkowe podgrzybki i jeden prawdziwek). Od początku nastawiłem się na szukanie młodniaków z domieszką brzozy. Po niespełna 30 minutach marszu trafiłem na taką formację... i zaczęło się :) W obrębie tego lasku znalazłem 18 prawdziwków, 10 koźlarzy białawych oraz 6 różnych koźlarzy brązowych ( babki i topolowe). Borowiki rosły w grupkach po 3,4 sztuki, koźlarze białawe wszystkie w jednym skupisku. Wszystkie grzyby młode, dwu- lub czterodniowe. Stopień zaczerwienia jest zatrważający- najbardziej przejedzone okazy zostały w lesie ( nie wliczam do statystyki), a w domu i tak połowa zbiorów była do wyrzucenia - nie chciałem jednak zostawiać pięknych, brązowych kapeluszy bez uprzedniego nacieszenia się nimi. Wydaje się, że grzybnia tylko czeka na opady. Miejmy nadzieję, że przyjdą niebawem!
(0/h) chcę tylko donieść, tej osobie z pow. pabianickiego - łódzkie, że pisze się BRZÓZKI!!! a nie brzuski. Strasznie mnie irytuja takie błędy na poziomie wczesnej szkoły podstawowej. A u nas (jw) grzybów brak - susza!
(40/h) W młodych sosenkach, w gęstej trawie i w chaszczach. Około 120 sztuk w 3 godziny, z tego ok. 100 zdrowe. Z 4 stałych miejscówek ruszyły 2, te najbardziej zarośnięte. Susza jest straszna, ale to wygląda tak jakby w wysokiej trawie maślakom wystarczała rosa. W piątek w tych samych miejscach było 10 deko, w środę już 2,8 kg.
(200/h) Witam w nowym sezonie wszystkich grzybiarzy. To pierwszy w tym roku wypad na grzyby. Doszły mnie słuchy że pojawiły się maślaki. Musiałem osobiście sprawdzić. Wybrałem się do lasku (na 1,5 godziny) gdzie powinny być i była to prawda. Maślaczki wszystkie bardzo zdrowe a było ich ponad 20 litrów. Dobrze że sucho to i czyszczenie bez problemów. Było też kilkanaście prawdziwków ale małych. Konieczny jest deszcz, przynajmniej w moim rejonie. Bez deszczu szybko się skończą bo to jeszcze nie jesienna wilgotna pogoda.
(18/h) Coś się dzieje, powoli ale zawsze lepsze to niż nic... Dwa kozaki i kilkanaście maślaków, widziałam też rowerzystę z gigantycznymi prawusami mknącego przez las.
(35/h) Młodnik, brzózki przeplatane sosenkami i krzakami jałowców. Poszycie: uschnięte liście, igły i resztki? mchu. Dość sucho. Idąc na spacer z pieskiem drogą wzdłuż lasu, wszedłem tam zupełnie przypadkowo... i oniemiałem gdy zobaczyłem klika dobrze znanych kapeluszy. W ciągu paru minut zebrałem 29 sztuk prawdziwków. Mniej więcej 40% zdrowych w całości, z pozostałych udało się uratować same "kapelusze". Poza tym dość sucho. W ciągu godzinnego spaceru trafiłem jeszcze na 4 koźlarze i 2 czerwoniaki. Potrzebny deszcz ale i tak po ostatnich opadach coś się jednak pojawiło.