(50/h) Wybraliśmy się na zielonki w ciągu 3-ch godzin każdy miał ok 3-4 kg, w tym tygodniu mniej robaczywych, a potem rekonesans w starym iglastym lesie i nie spodziewając się, znalezliśmy dość sporo "czarnych łebków" i piękne, ostatnie chyba w tym roku, borowiki. Żal że piękna jesień się kończy.
(15/h) Cztery osoby-ok. 6 godzin zbierania-wynik po ok. 3 kg na osobę-podgrzybki, zielonki, 7 prawdziwków, dużo opieńki miodowej/nie uwzględniona w ilości na godzinę/-cięzka walka o grzyby ze ślimakami. Nie samymi grzybami człowiek żyje-wypad super, pogoda świetna, towarzystwo wspaniałe- Zosiu, Bogdanie-DZIĘKUJEMY
(50/h) Sporo grzybiarzy, jednakże grzybów niewiele, przeważają podgrzybki, trochę "gąsek" i kozaków, jak na tą porę roku to efekt raczej marny - żeby zebrać koszyk, trzeba się nachodzić wiele kilometrów... i mieć szczęście, lub sprawdzone miejsca... Bardzo dużo podgrzybków jest już spleśniałych, a młodych osobników niewiele..., choć zdarzają się "poletka" po kila-kilkanaście sztuk...