(8/h) sobota/niedziela, lasy w dolinie Kamienicy, po kilka prawdziwków, ceglastych oraz rydzów. Grzyby zarówno w szpilkach jak i bukach, jednak tylko w kilku punktach, na stokach płd. Poza tym całe połacie lasu jeszcze puste.
(15/h) 6 prawdziwków, 3 podgrzybki, zajączek i babka. Reszta to kurki i gołąbki, które podnoszą średnią. W lesie mokro i parno ale zapach grzybni wyczuwalny tylko miejscami. Miejmy nadzieję, że to pomruki nadciągającej grzybowej burzy. Warunki są idealne.
(1/h) Okolo 3 godziny chodzenia po lesie w 3 osoby i tylko kilka podgrzybków, spotkalismy tubylca ktory mial kilka prawdziwków, ale mowil ze to zbiory z paru dni i z ciemnych lasow, ogolnie brak grzybów, tylko jakies tam psiury
(20/h) ok. 1,5 godziny w lesie, 30 grzybów. W większości borowik ceglastopory, kilka podgrzybków, 2 gołabki. Dodatkowo ok. drugie tyle przeterminowanych w proporcjach podobnych, jak przy zdrowych
(5/h) Kilkanaście maślaków żółtych, po jednym młodym prawdziwku i koźlarzu grabowym. W lesie mokro i parno, ciężko biegać po stoku. Dróżki pozamieniały się w potoki, a w dolinach rzeki wylewają
(6/h) Pierwsze koźlarze czerwone, kilka gołąbków, i jeden mleczaj rydz co jest dla mnie wielkim zaskoczeniem bo nigdy o tak wczesnej porze go nie znalazłem.
(6/h) Dzisiaj kilka koźlarzybabek, trochę gołąbków, no i jeden piękny okaz borowika ponurego znaleziony w brzózkach pod blokiem, tak więc grzyby powoli ruszają czekamy na prawdziwy pojaw.
(0/h) Piatkowy poranny wypad do Nasiechowickiego lasu koło Miechowa. W lesie pustki, nie ma nawet tak zwanych psiaków. W miejscach gdzie powinny byc grzyby ściólka ostro zryta przez dziki. :)