(150/h) Wielkie ilości słoikowych maślaczków różnego typu, malutkie podgrzybki do marynaty. Brak prawdziwków - 2 sztuki kompletnie zjedzone przez obcych. Tylko miejsca w koszu i siły do dzwigania za mało. W sumie 12 kg w 6 godzin. Teraz cała noc obróbki :). Moc grzybiarzy i każdy zadowolony. Jadę w środę - będzie chyba więcej, bo ciepło.
(100/h) małe, brunatne podrzybki, zatrzesienie!! do tego kilkanaście borowików. kurki, maślaki, sitarze, kanie, ogłówki (maślak pstry) nawet gąski zilone!! to wszystko poza statystyką. gdyby chciec liczyc to wyszłyby setki! oby tak dalej. pozdrowionka!! p. s. zeby tylko nie bylo przymrozków
(350/h) W dwie godziny 300 szt podgrzybek różny, 200 sz maślak trydencki i ziarnisty, 80 szt koźlarz czerwony, grabowy, babka, 130 szt prawdziwek. Wszystko młode sztuki oprócz koźlarza czerwonego:2 szt ważyły razem 1,1 kg. Zero robaków. Jak na ten teren to właściwie bardzo mało grzybów.
(200/h) wraz z miłymi gospodarzami grzybowej wyprawy, uzbieraliśmy kilka koszy młodziutkich podgrzybków... cudownie malutkich... jamci... jamci, polecam miejsce.
(50/h) sporo mlodych octowych podgrzybków, duzo maślaków zwyczajnych, pokazuje sie maślak pstry, pierwsze gąski zielone, 1 młody borowik. całkiem niezle gdyby nie ten ulewny deszcz. ale moze jutro......?pozdrowienia dla wszystkich, dzisiejszych, deszczowych grzybiarzy!!
(30/h) Wiadro słoikowego maślaczka w godzinę, 40 kanii, parę dorodnych podgrzybków, kurek, prawdziwków, rydze - las iglasty, głównie na skraju. W liściastym kanie i kozaki. Ogólnie pozytywnie.
(30/h) 93 malenkie podgrzybki, troche malaków, tez małe, 1 kania, garsc kurek. podgrzybki małe, octowe, ani jednego prawdziwka. 3 godziny dreptania. powinno ich byc jeszcze wiecej, rosna wszedzie na igliwiu, w mchu, w borowinie.
(150/h) Bardzo dużo małych podgrzybków i maślaków. Ja zbierałem tylko podgrzybki w 2 godziny 2 pełne wiaderka. Znalazłem też 2 prawdziwki ale nie nastawiałem się na zbieranie ich. Na prawdziwki wybieram się jutro.:-)
(10/h) W gęstych młodnikach pojawiają się młodziutkie maślaczki. Bardzo zgrabne i małej postury panie miały nie najgorsze zbiory. Innych jadalnych grzybów na razie nie ma.
(50/h) Dwie godziny zbierania popołudniu ok. 40 prawdziwków, dużo malutkich podgrzybków, babki, pojedyncze kozaki i sitarze które sobie odpuściłem> W tym roku już prawdziwego wyspu prawdziwków jak w latach ubiegłych chyba nie będzie, choć w niedalekiej okolicy w lasach sosnowych w mchu trafiają się prawdziwki w bardzo dużych ilościach, niestety w innych typowych dla prawdziwków miejscach jest ich ubogo, dotyczy to zwłaszcza dębin i innych liściastych a także jedlin. Mimo to już w domu przesyt grzybów, bo codziennie wszyscy z domowników przynoszą wypełnione kosze. Bardzo dużo jest maślaków i są w miarę zdrowe więc każdy na pewno z lasu z pustym koszem nie wróci.