Las sosnowy i mieszany, 140 podgrzybek, 4 kanie, 4 zajączki, kilkanaście opieniek.
Witam, dziś wyjątkowe grzybobranie, sceneria zimowa i moja żona jako towarzysz (i prowodyr) wyprawy. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania, pomimo śniegu i zachmurzenia dało się wypatrzeć sporo pięknych grzybkow, było ciężko ale dla chcącego ( jak się okazało) nic trudnego. Grzybki 100 % zdrowe. Niewiem czy to ostatni wypad ale wiem jedno grzyby maja chęć rosnąć tylko aura chce im w tym przeszkodzic (w tygodniu noce z mrozem a weekend z opadami śniegu). Cóż pożyjemy zobaczymy. Dzieki żono za ten wypad było cudownie. Pozdrowienia dla śniegowych grzybiarzy i reszty grzybnietych.