Las sosnowy w wieku powiedzmy średnim praktycznie bez podszytu, gdzieniegdzie z krzakami jałowca.
podgrzybki brunatne, dodatkowo kilka
maślaków pstrych i dwie
kanie w tym
kania gigant z kapeluszem o średnicy ok. 40 cm
Chyba przyszło mi zakończyć sezon AD 2023 w dość nietypowy sposób. Pomimo nienajlepszej pogody moja Lepsza Połowa przekonała mnie o absolutnej konieczności odwiedzenia rodziny w okolicach Złoczewa w woj. łódzkim (nie mylić z naszym Złocieńcem w zachodniopomorskim). Cóż jak to się mówi na władzę nic nie poradzę. po dwóch godzinach jazdy meldujemy się u rodziny pod wspomnianym Złoczewem. Po obiedzie wywalczyłem przepustkę do pobliskiego lasu na godzinny spacer, że to trzeba się poruszać na lepsze trawienie. Las ten nie jest mi znany także poszedłem sobie ot po prostu przed siebie. Uderzyło mnie to, że pomimo późnej jesieni rośnie jeszcze dużo gatunków grzybów. Spotkałem kilka gatunków
gołąbków, dużą ilość
pieprzników pomarańczowych,
olszówek. Również sporo innych nie znanych mi gatunków. Z bardziej interesujących spotkałem
podgrzybki brunatne i to raczej maluchy, również młode
maślaki pstre. Dodatkowo znalazłem dwie
kanie. Wnioskowałem, że gdyby było jeszcze w miarę ciepło a przynajmniej bez przymrozków grzybnia owocowałaby chyba do grudnia. Ale przymrozki i do tego silne opady raczej zakończą ten sezon. Na marginesie pamiętam w roku bodajże 2004 bardzo dobry zbiór
podgrzybków właśnie w grudniu. Dokładnie 2 i 9 grudnia. Chciałem oczywiście jechać jeszcze w kolejna sobotę 16 grudnia niestety wobec zdecydowanego sprzeciwu Lepszej Połowy (święta, zakupy porządki i takie tam) musiałem odpuścić. A przecież wiadomo jakie są priorytety :) Nie wiem czy jeszcze raz zdążę podjechać do lasu zobaczymy. Ale jeśli nawet nie to sezon trzeba zaliczyć do bardzo udanych, a na szczegółowe podsumowanie przyjdzie jeszcze czas.