Powrót z rodzinnych stron wiódł drogami przez inne lasy. Zatrzymywałem się między Sulęcinem a Międzyrzeczem. Głównie lasy dębowe i bukowe. W sumie ok 4 godz. Bilans: 20 prawdziwków, 14 krasnoborowików ceglastoporych, 1 koźlarz pomarańczowożółty (16 cm), 15 podgrzybków, 3 podgrzybki zajączki, 5 maślaków pstrych. Borowików byłoby więcej, niestety duża część została w lesie (tych nie liczyłem), a część w kawałkach wykrojonych, również część ceglasi opanowały robale. Oczywiście aktywne też były żarłoczne ślimaki. Większość buszowania w deszczu, ale warto było.
W listopadzie trafiłem na pierwsze w tym sezonie ceglasie😊.