Witajcie. Piątkowy wypad na grzybory w ulubione miejsce. Na początku w pierwszej "miejscówce" szok i rozczarowanie- gdzie są podgrzybki??? W dwie osoby niecałe 20 sztuk w 40 minut. Kolejna "miejscówka" i podobnie, ale... wysyp maślaków. Szczerze to nigdy wcześniej nie widziałem takiej ilości maślaków. Przeważał maślak pstry, ale też spore ilości maślaka zwyczajnego i kilkanaście maślaków żółtych. Do tego leśne ścieżki usiane maślakamisitarzami. Szczęścia dopełniły borowiki szlachetne - 6 sztuk, 12 koźlarzy babka i 2 ceglastopore. Rodzina zaopatrzona w przetwory, czas na poszukiwania okazów