Popołudniowe wyjście do dąbrowy, pogoda piękna, aż chce się powłóczyc po lesie. Dwójka grzybiarzy wracało, a ja w las. Nie bardzo nastawiona na zbieranie, bo grzybów mało, ale przeglądnę miejscówki
prawdziwków, no cóż, obierki i tyle. Ale coś wypatrzyłam,
prawdziwki bardzo zajęte, tylko na północnym stoku zdrowe, trochę
maślaków, parę
rydzy,
ceglasie. Ale nic nie może wiecznie trwać, ale grzybobrania w tym sezonie miałam piękne, i teraz śpiewam, ale to już było i nie wróci więcej. Jesień maluje kolorami przyrodę, jest pięknie. Pozdrawiam