Dzisiaj w drodze udało mi się wypatrzeć z samochodu kilka
kani - niestety nie było możliwośći ani czasu się zatrzymać ale postanowiłem nie odpuszczać i wybrać się w swoje rejony. Wynik - 14 sztuk młodziutkich
kani, po kilka
maślaków i
koźlarzy, 5
rydzy oraz jeden
siedzuń sosnowy który szczególnie cieszy gdyż znalazłem go tutaj po raz pierwszy. Ilościowo zbiór nie powala ale jakościowo jestem bardzo zadowolony - grzybki są bardzo zwarte, w większości zdrowe, wilgotne ale nie zamoczone, widać że bardzo długo czekały na wilgotniejszą pogodę. Myślę że jest jeszcze szansa na większe ilośći :)