Pierwszy mój jesienny wypad w tym roku. Po drodze widać było samochody i grzybiarzy - to oznacza, że sezon już trwa. Trafiłem na wysyp
podgrzybków złotawych, o dziwo niewiele robaczywych. Bardzo dużo również
maślaków żółtych, niestety te starsze już zasiedlone. Nie byłem w stanie wszystkich zebrać - wybierałem te młodsze. Sporo
kań w różnym wieku - zebrałem tylko kilka. Poza tym trafiłem na kilka
podgrzybków brunatnych, kilka ładnych
prawdziwków (tylko jeden robaczywy). Był też stary
siedzuń. Poz tym
sarny i dużo miejsc żerowania dzików. W lesie przyjemnie, choć dość sucho.