Las świerkowy. Kilkanaście prawdziwków, kilka ceglastoporych, 3 kurki, 5 podgrzybków
Masakra w lesie trwa. Wycinają kolejne partie drzew. Serce się kraje gdy się widzi buki sosny i brzozy które rosły kilkadziesiąt lat a teraz poukładane na boku drogi leżą oczekują na wywóz. Na szczęście w środku lasu miejscówka jeszcze jest. Bardzo sucho i grzybów niewiele. Trzeba się nieźle złazić żeby coś znaleźć. Jak dla mnie zawsze warto jechać.
Przy okazji zebraliśmy worek śmieci. Pomyśleć że to robią grzybiarze. Naprawdę powinni się zastanowić.