Dogrywka w lasach garwolińskich po sobocie:
koźlarze (połowa czerwonych!),
prawdziwki (byłoby ich 3 albo 4 razy tyle, gdyby były zdrowe, nawet małe były z "wkładką"), gołąbki różne,
panienki,
zajączki,
kurki, 1
płachetka, 1
rycerzyk.
grzyby raczej wyrośnięte, młodych mniej niż poprzednio. Ale najlepsze było to, że była rosa (!) i to całkiem obfita. Więc być może mimo braku opadów i upału
grzyby nadal będą!