Witam, dzisiaj był szybki wypad do pobliskiego dębowego lasu, do koszyka wpadło 30 kani, kilka kurek, kilka zdrowych podgrzybków złotawych, dwa młode owocniki borowika ceglastoporego oraz 120 młodziutkich borowików szlachetnych. Jak do tej pory i w tej lokalizacji to mój absolutny rekord 😁.
Poza tym, w lesie robi się coraz cieplej, kończą się młode kanie oraz kurki i za kilka dni nie będzie już śladu po grzybach... Kolejny wysyp prawdopodobnie dopiero jesienią.