Grzybobranie w strugach deszczu, ale za to grzybiarzy niewielu. Borowiki szlachetne i usiatkowane w miejscowkach pod dębami i wzdłuż leśnych dróg. Fantastyczny wysyp, w sumie z kolegą znaleźliśmy Ok 100 borowików, kilkanaście kozaków czerwonych, kilkadziesiąt koźlarzy i trochę kurek. Bardzo udany dzień, tylko po grzybobraniu wielogodzinna obróbka do późnego wieczora. Na zdjęciu borowiki usiatkowane z jednego z miejsc.