(20/h) Liczba myląca, dwie wyprawy gniazdo prawych 28 sztuk w 10 minut, drugie 12 w 30 minut, w godzine 8 kilo kurek. Przez pół dnia, łażenia odpoczywania, relaksu i odnoszenia koszyków na metę nie policzę ile weszło Kozków brzozowych też ok 20 szt, maślakó nie zbierałem. No grzybowy armagedon. Łącznie z 20 kilo gzybków, które dzielnie przerabiam. Fotki nie mam jak dodać port w komórce się zepsół, ale cóś wykombinuję :)
(0/h) Piękne lasy zawsze bogate w różne miejscówki. Jednak ty razem trzy godziny = 9 km = zero (trzy [tak, słownie TRZY] miękkie prawdziwki zostały w lesie). No cóż. Trzeba cierpliwości. Ale las jak zawsze przepiękny :)
(17/h) Kury, kurczaki, pisklęta-77 szt i to było najwazniejsze bo tak mi się marzyło Poza tym 3 maslaczki, 1 kozaczek i 12 podgrzybków. Las przyjemny duzo mchu, miejscami jagodziny. Las sosnowy z domieszką dębu, brzozy i nie wiem czego jeszcze. Tak padało ze uhuhuh, ale nic to. udał mi się dzień☺