Wróciłem do lasu, tak jak zapowiedziałem :) Wysyp
podgrzybków, mam z pięćdziesiąt, brunatnych i
zajączków. Pojedyncze
prawdziwki, z najładniejszym po prawej na dole. Znowu nieco
kań, ale już nie zebrałem wszystkich. Przepraszam za bałagan, grzyby nie zmieściły się na zwyczajowym stole w kuchni:D Ogólnie wydaje się bardziej sucho, niż wcześniej,
muchomorów i innych niejadalnych też juz nieco mniej.