Ahoj leśne ludki. Dzisiaj wypad bliżej Poznania. Dzień mega udany, pogoda dopisała, grzybów obfitość, w lesie spokój i fajne towarzystwo koleżanki.
Trwa wysyp
prawdziwków ( nie liczone, zbyt dużo), sporo
podgrzybków ( zbierałam małe, inaczej mogłabym wpisać 100/ godz), zabrane z lasu kilkanaście małych
maślaków zwyczajnych, pstrych i
płachetek kołpakowatych, sporo
koźlarzy babek i pomarańczowożółtych.
Chwilo grzybowa, trwaj jak najdłużej.