5 godzin, dwie miejscówki. Żeby znaleźć trzeba się mocno nachodzić, po wstępnej selekcji w lesie niecała połowa robaczywa, w sumie 3 pełne kosze w cztery osoby, z czego większość to podgrzybki, trochę prawdziwków i gołąbków oraz kilka koźlarzy W domu odpadło jeszcze jakieś 20 procent. Wszyscy zmęczeni ale zadowoleni.