Byliśmy we czwórkę w niedzielę po południu, więc zostały nam tylko nietypowe grzyby, nie wyzbierane przez wcześniejszych grzybiarzy, mimo to grzybobranie udane: 130 gąsówek nagich, 120
opieniek, ok. 400
pieprzników trąbkowych, 17
kolczaków obłączastych i rudych i pojedyncze sztuki
pieprznika ametystowego,
borowika ceglastoporego, kilka żółtych
maślaków, kilka
podgrzybków (te niestety robaczywe). Las w Rudniku jest typowo podgórski, stromy z głębokimi jarami, z bogatym i urozmaiconym drzewostanem, zawsze znajdzie się tam jakiś ciekawy okaz.
Mój synek, który szuka tylko nietypowych grzybów tym razem znalazł piękny okaz
okratka australijskiego! Nigdy nie sądziłam, że spotkam takiego grzyba...