5 godzinek w lesie. Dziesiątki
borowików niestety 95% robak -nawet te małe zaczerwione, punktowo
podgrzybek, dużo
maślaków -te podobnie jak
borowiki sam robak,
koźlarze zdrowe, trochę pieprznika, dwa
rydze, zauważyliśmy pierwszego w tym roku
sarniaka.
Letni pojaw
borowika na tych terenach ewidentnie się skończył -czekam na jesienny,
podgrzybek ma się dobrze, dużo młodych. Z lasu przegonił nas deszcz. Zbierane między Parową a Osiecznicą. Na parkingu pojawiła do pani na rowerku i proponowała wszystkim, że zaopiekuje się chętnie robaczywymi borowikami które oddaje do skupu (a potem pewnie idą do zupek w proszku razem z wkładką i tym co robal z siebie wydala )