350
borowików, 40
ceglasi.
Las ten sam, co wczoraj, ludzi znowu pod dostatkiem, (rano naliczyłam 15 samochodów, do tego miejscowi i grzybiarze, którzy przyjechali autobusem), każdy wzrok wytęża, scyzoryk szykuje, a moja siostra żartuje, że dawno nie widziała tylu ludzi z bronią! 😜 Przynajmniej nie bałyśmy się spotkania z wielkim, czy niedźwiedziem 🐻!