Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Wprawdzie trzeba narobić masę kilomentrów, bo
prawdziwki rosną stadami, ale kilka stad udało się znaleźć. Dodatkowo wszystkie młodziutkie. Oprócz tego masa
kurek, które uwielbiam (one robią większość wyniku).
Jednak moje zaciekawienie wzbudził ten oto jegomość na zdjęciu... jak mawiają anglicy;) "Something is no yes";)