Plany na dziś były inne... ale "co tam będę w domu siedział". O 8:00 byliśmy w lesie typowo podgrzybkowym, na miejscówce gdzie z powodzeniem zbieraliśmy tydzień temu.
podgrzybki w mchu, trawach i wśród leżących gałęzi, małe i średnie, czasem zdarzały się obgryzione lub robaczywe. Ilość podana orientacyjnie, w pewnym momencie za 15 min. zebrałem 69
podgrzybków. Z innych znaleziono kilka
koźlarzy pomarańczowożółtych, kilkanaście
koźlarzy różnobarwnych (?), kilka
maślaków sitarzy i jeden
prawdziwek novemberus- znaleziony przez szwagierkę.
Żeby zwiększyć szanse reszty ekipy na
prawdziwki, po 5 godzinach pojechaliśmy w buki....