monokultura sosnowa na nadbużańskich górkach polodowcowych: około 300
podgrzybków, kilkanaście
zielonek i kilkanaście
płachetek.
Witajcie. Znów ktoś mnie ubiegł w miejscówce na sosnowe, zastałem tylko obierki - nic dziwnego tyle ludzi na raz w lesie jeszcze nie widziałem. Postanowiłem zmienić miejscówkę i przemieściłem się kilka kilometrów w przeciwnym kierunku niż zazwyczaj. Fakt ludzi tam troszeczkę mniej a
podgrzybków tak jakby więcej. No i co najważniejsze tamtejsze
podgrzybki charakteryzowały się większą zdrowotnością niż te wczorajsze z mojego lasu. Tak więc fobia zniknęła i znów mogłem z przyjemnością zatracać się w pokonywaniu kolejnych górek i wyławianiu z morza zieleni mchów cienkich jasnobrązowych łepków oraz z morza igliwia grubaśnych
czarnych łepków. Pozdrawiam.