Czas: 4 h. Dystans ok. 8 km. Las sosnowy 60 letni gdzieniegdzie z domieszką dębu, brzozy. Młode
podgrzybki brunatne (ok. 150) i
gąski zmiennokształtne (ok. 200). Jedne i drugie głównie we mchu w podobnych miejscach. Miejscówki gąskowe, w niektórych miejscach przebrane, grzybiarzy i grzybiarek spotkałem (ok. 10 :). Dodatkowo parę
maślaków zwyczajnych,
kurek i
gąsek zielonek orz jeden mały
siedzuń sosnowy. Ciekawe, że duży wysyp tylko w jednej części lasu, w innych pojedyncze albo wcale, brak też korzeni, które świadczyłyby o zbiorach kogoś innego.
Wynik grzybobrania w sztukach byłby mniejszy, bo również, dopiero w domu zobaczyłem, że kapelusze
podgrzybków są "robaczywe", pomimo, że trzony do pewnej wysokości zdrowe. 1/3
podgrzybków poszła do kosza,
gąsek może jakieś 10-15%, ale też u nich trudniej zobaczyć, że są zaczerwione ze względu na ich kolor i brak przebarwień, jak to jest w przypadku
podgrzybka. Sposobem, w jaki to w przyszłości rozwiążę, będzie to, co robiłem kiedyś, jak mi się kończyło miejsce w koszyku/wiaderku, czyli oddzielanie trzonu od kapelusza już w lesie. Dodatkowo zebrałem parę śmieci. Ogarnijcie się ludzie i nie zaśmiecajcie lasów po których chodzicie! Ani żadnych innych. To naprawdę nie jest sztuka zabrać z powrotem puste opakowanie po tym, co przynieśliście do lasu jako pełne.