Witam 😀 wczoraj mi lawendowa i zapaleniec ochoty na
prawdziwka narobili tak wiec majac 2 godzinki wolnego czasu ruszylem na spacer do przydomowego lasku ☺. Na pierwszej prawdziwkowej miejscowce pustki na drugiej jeden zagryziony na smierc przez slimory trzecia pusta i nanczwartej jeden sredni oczywiscie pogryziony przez lobuziarskie slimory i jeden mikrusek wielkosci 3 cm. Z racji ze zostalo troche czasu polecialem jeszcze na dalsze przeszpiegi
Udalem sie na kaniowa miejscowke ktora okazala sie strzalem w 10 ale nie do konca to byloby zbyt piekne na 104 sztuki ladnych duzych grubych
kani do domu zabralem jedynie 6 reszta posiadala lokatorow 🥶🥵😨😰😥😫 po tym watpliwym sukcesie lekko podlamany tym zajsciem udalem sie na czerwone miejscowki i tutaj efekt zadowalajacy choc nie bez problemow ponownie wszedobylskie slimory atakowaly jak mogly srednia slimakow na czerwonego wynosila od 3-10 mimo to do koszyczka trafilo 40
kozaków czerwonych w tym 3 maluszki. I teraz pozostalo mi pytanie czy to juz byla ostatnia wizyta w moim przydomowym lesie czy ten jeden maly
prawdziwek i 3 czerwonki wyrosly mi na zachete zebym je jeszcze za jakis czas odwiedzil 🤔🤔. Jutro mysle gdzie ruszyc 🙈. Milego wieczoru i do uslyszenia 🥰😝🤪😜😛